Takim mianem siebie określamy. Lubimy jechać tam, gdzie je się dobrze. Praga wypełniła oczekiwania.
Jeszcze dziś mamy szansę na lokalne jadło.
Takim mianem siebie określamy. Lubimy jechać tam, gdzie je się dobrze. Praga wypełniła oczekiwania.
Jeszcze dziś mamy szansę na lokalne jadło.
clio
27 maja 2024, 00:32No mnie też czeskie jedzenie nie leży, tzn leży zazwyczaj na żołądku 😆 Ponieważ mieszkam stosunkowo blisko granicy bywamy dość często. Na jeden obiad smażny syr z hranolkami i tatarska omacka jest super..Ale po 2-tygodniowym urlopie w Czechach myślałam że zacznę sama gotować w pensjonacie, bo już w restauracjach nie miałam żadnego pomysłu na obiad. Ich tradycyjna kuchnia jest gorsza od tradycyjnej polskiej kuchni.
sachel
25 maja 2024, 17:36Ja to nazywam w naszym wypadku "gastroturystyką"😄
beaataa
25 maja 2024, 14:53Ja mam niedobre kulinarne doświadczenia z Czech. Ale w zupełnie innych miejsc. Czeskie Karkonosze np. Smażony ser, knedlikami i paluchy z jagodami królują. Wszystko tłuste, mączne, smażone.
Kaliaaaaa
25 maja 2024, 15:15To zasadniczo się zgadza czeska kuchnia jest raczej tłusta, mięsna i kluchowa.... w karkonoskim schronisku jadłam pyszne knedle z jagodami ... trzeba to lubić... Tu do zdjęcia się uśmiechnęłam bo nawet śmietana bita na mięsie jest chyba(pamiętam jak mnie to zaskoczylo) no i knedle... ale w czasie tygodniowych pobytów brakowalo mi strasznie warzyw, zwlaszcza świeżych... jeszcze kapusta jak się trafiła to oczywiście zasmażana z boczkiem... Generalnie jak ktoś lubi taka kuchnie to jest fajnie bo wszystko smaczne, ale dla roslino/lekkozercow slabo.
Kaliaaaaa
25 maja 2024, 15:18Parę dni bym tak pojadła, obawiam się że też jestem turytka spozywcza:)