Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
dzień naleśnikowy


Dzięki piękne wszystkim za komentarze nawet nie wiecie jakiej to mi daje motywacji. Co do mojego panowania nad głodem - to przyszło dość niedawno po wielu trudach i bojach  powiem wam jedno - skoro takiemu odkurzaczowi jak ja w końcu udało się to osiągnąć, to każdemu się uda.

Dzisiaj pochłaniam naleśniki. Bezglutenowe oczywiście  mama zrobiła z mąki ziemniaczanej i kukurydzianej dla mnie. Śmiać mi się z siebie chce, bo kiedyś to co zjadłam wczoraj i to co zostało na dzisiaj wchłonęłabym za jednym posiedzeniem  wcale się nie zdziwię jak mi jeszcze na jutro zostaną. Nadziane są serem białym z arometem migdałowym lub szpinakiem z czosnkiem. Jem po 2 góra 3 w godzinach o których normalnie zjadłabym posiłek - przyzwyczaił się organizm do określonego rytmu, po co go z niego wytrącać. 


© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.