Dzisiaj powlekę was jeszcze odrobinkę po bazylice. Co do detali , to ja już tak mam dostrzegam coś, na inne osoby nie zwracają uwagi, no ale...nie wiem skąd to mam, może to jakaś wada " gienko tyczna" , albo raczej nabyta i udoskonalona w czasie żywota mego " grzesznego" . A propo detali, dykteryjka. Jakiś czas temu ...może ze trzy miesiące wstecz , śniłam sen o wizycie w Krakowie. Oczywiście snułam się uliczkami i nagle zobaczyłam wieże sztuk trzy....stare czerwonordzawe cegły. Nawet napisałam do znajomego, że ja za cholerę nie kojarzę żebym widziała takie wieże podczas dotychczasowych wizyt w Krakowie. I wyobraźcie sobie, że jestem w bazylice, robię zdjęcia ołtarza z ukrzyżowanym Chrystusem ( autorstwa Wita Stwosza - rzeźba Chrystusa) , tło jest całe ze srebra i co widzę? Moje trzy budynki , z mojego snu ...naprawdę mało nie runęłam z wrażenia. Czyżby wracały mi prorocze sny ? Miałam w swoim życiu taki okres, kiedy co jakiś czas śniło mi się to, co miało się wydarzyć. Tak miałam z oboma porodami moich Paszczurów, tak mi się wyśniły pytania i oceny z kilku egzaminów na studiach. Snem w którym zginął mój ojciec...prorokowanie się zakończyło. Co prawda ojciec nie zginął tak jak we śnie , ale wypadek miał( co było we śnie) . No ale nie o tym chciałam pisać. Zaraz wrócimy do zdjęć. Na koniec chciałam wam powiedzieć, że niko niko jest dla mnie cudowną metodą " ruszania" 25 min przy muzyczce Michaela Buble - wręcz rozkosz, żadnej zadyszki, żadnego bólu mięśni, żadnego ogromnego upocenia. Krążyłam wczoraj 25 min. i tak do końca tygodnia. W przyszłym tygodniu wejdę na 30 min i to jest zalecany czas truchtania , zalecany przez twórcę tej metody. Dzisiaj wlazłam na szklaną i mało z niej nie spadłam ....waga ruszyła ( w dół oczywiście) i to całkiem sporo. Ooooo szczęśliwa godzino, pewnie jest to też zasługa mojego jedzenia. Przez to , że nadal nie mam ochoty na jedzenie, to żeby się zdyscyplinować, zapisuje moje każdorazowe wsady paszczowe. Ważne że działa. No to wy teraz oglądajcie a ja idę robić śniadanie, bo od rana załatwiałam moją wyjątkowo " upierdliwą" klientkę. Miłego dzionka, choć widzę że słonko poszło już sobie w pi**u albo i dalej. Bye, bye
I na tym ostatnim zdjęciu, w drugim rzędzie od dołu trzy centralne budynki to budynki z mojego snu
kitkatka
27 września 2019, 01:14Też mam wizję. Dzisiaj mi się śniłaś w nocy. Popłynęłyśmy statkiem do Portugalii. Tam naszą krypę dopadł sztorm i zostałyśmy uratowane przez miejscową rodzinę. Nocowałyśmy w jednym pokoju i miałyśmy do dyspozycji jedno wielkie łoże. Nie chciałaś mnie wpuścić na moją połowę bo tam stał Twój sprzęt i obrabiałaś zdjęcia. No to poszłam spać na kanapę a tam już kimał na siedząco bardzo przystojny syn gospodarzy. Nawiązaliśmy romans. Potem się okazało, że rodzina była hiszpańska i ogólnie to jakiś młodszy zaczął się do mnie też dostawiać i oberwał od starszego po pysku. Na koniec obudził mnie mój mąż i sam o mało nie dostał po pysku. Teraz nie wiem co dalej. Może dzisiaj przyśni mi się ciąg dalszy. Też miewam prorocze sny, hi hi hi. Chyba się wybierasz do Portugalii? Buziol
Beata465
27 września 2019, 11:33No moja kochana.....uwielbiam sprawiać ludziom przyjemność ( w tym ...wywoływanie romansów) :P A i owszem....Portugalia mi kołacze po głowie, kołacze coraz głośniej. Heheheh. Co do spania w jednym łóżku (dużym) ze mną , to może Holka się wypowiedzieć. Fakt...byłyśmy tak zmęczone, że żadnego sprzętu do obrabiania nie rozkładałam :P
kitkatka
27 września 2019, 12:44Dzisiaj mi się nic nie śniło więc nie mamy wyjścia i musimy jechać do Portugalii. Buziol
Beata465
27 września 2019, 13:22o i taka stanowczość mi się podoba . Musimy!!!
holka
26 września 2019, 13:37Fotki jak zawsze piękne...ale przestarszyłam się trochę tych Twoich proroczych znów...brrr - wiedźma jakaś cy cóś?! W wolnej chwili muszę obczaić co to za metodę wynalazłaś - bo skoro skuteczna :) Ja niestety wciąż za dużopożeram i nie to co powinnam...więc moja waga jest nieugięta - mniej pokazać nie chce :((((
Beata465
26 września 2019, 16:37poczytaj....na mnie niko niko działa niczym narkotyk, nie muszę walczyć ze sobą ...po prostu chce mi się orbitować i już :D , gdyby nie to moje pisanie co jem ....to bym nie jadła ...masakra jakaś, nie wiem co lepsze ...jedzenie czy niejedzenie ( no dla mnie niejedzenie fajnie się nie skończyło)
tara55
25 września 2019, 19:43Piękne fotki.A może masz dar jasnowidztwa.? Wypatrz cyfry w totolotka. ! Hahaha...To wtedy sobie pohulamy. ;-))) Niko niko wczoraj nieco obejrzałam i nawet podoba mi się Pomyślę o nim, kiedy wrócę do sprawności. Tuptaj dalej...
Beata465
25 września 2019, 20:49ależ mnie się wyśniło że zostanę milionerką, liczby też mi się wyśniły ....widać cholerka , data zostania bogaczką mi się nie wyśniła :P . Tuptam....
tara55
25 września 2019, 21:24Po co Ci data. ? Wyśniły się liczby więc trzeba było zaraz gnać do kolektury.! Z następnym snem nie zwlekaj.:-)))
tara55
25 września 2019, 21:26Niechże Twoje sny staną się jawą. Bądź milionerką. !!! :-)))
Beata465
25 września 2019, 21:48ależ ja od lat obstawiam te numerki :D
equsica
25 września 2019, 11:48że ty sie tam na tej nawie ołtarza dopatrzyłas tych budynków!
Beata465
25 września 2019, 12:18toć mówię że mam " zbączone" oko do detali :P