pociągnę was dzisiaj ku przodowi....Bazyliki oczywiście. Właśnie skończyłam dzisiejsze niko niko ...25 min a okrążeń 100 , chyba po prostu zwiększyłam tempo truchtania. No nic...przy jazzie świetnie się nikuje. Dodatkowo cała chałupa pachnie sernikiem, bo na jutro zapowiedziały się łódzkie Paszczurzątka , mogą się zwalić ( i to dosłownie) bo przyjeżdżają na urodziny koleżanki. Jednak pod względem " zapowiedzianych wizyt" to ja sobie po Tomki ( bo ojcu Tomasz) dobrze wychowałam.... miesiąc wcześniej potrafią mi się zapowiedzieć ( Paszczurzyca warszawska dzwoniła wczoraj że będą w listopadzie) więc mam czas coś dla nich zaplanować. Dobrze, że jutro dziecki imprezują bo i ja imprezuję jak należy ....wieczorem klimatyczny koncert Basi Stępniak Wilk, a w niedzielę kolejna retransmisja z MET tym razem Cyganeria. W ubiegłą niedzielę chłonęłam malarstwo - Moneta. Kurcze nie wiedziałam, że ten człowiek stworzył tak piękny ogród, aż nabrałam ochoty by się tam wybrać ( swoją drogą jego niektóre pomysły i zachowania uznałam za chorobę psychiczną ...no ale , to moje zdanie). Teraz niestety ani Nowy Jork ani Giverny tylko Kraków. Zapraszam
No to miłego dnia, ja śmigam zmemlić kawę i zaparzyć ( wycpykałam się w Krakowie, Bankomat jeszcze kasiory nie zwrócił, więc nie mogę zamówić kapsułek do ekspresu) trzeba pić Parzone :P Ahoooooooooooooooojjjjjjjj
Maratha
30 września 2019, 08:55co to jest to niko niko?
Beata465
30 września 2019, 10:57to jest slow jogging , w którymś komentarzu ( niedaleczko) dodałam link do miejsca gdzie jest więcej o tym " planetowaniu" ;)
tara55
27 września 2019, 19:04Pięknie.!!!
Beata465
27 września 2019, 19:51:D :D a nie mówiłam ....
Magdalena762013
27 września 2019, 18:11Czwarte zdjęcie od dołu- cudne ujęcie brody!! Cudna ta broda- gęsta i wyglada jak takie lody w postaci spagetti- widziałaś kiedys?
Beata465
27 września 2019, 19:01Takowe lody widziałam ...ale nie próbowałam, w ogóle od jakiegoś czasu rzadko jadam lody :( A niektóre detale widać dopiero przez obiektyw aparatu, chociaż ja jestem " dalekozwidz"
holka
27 września 2019, 16:31Czyli u Ciebie kolorowo i pachnąco we wszystkich dziedzinach życia.I tak trzymaj! :)
Beata465
27 września 2019, 18:59mhm....trzymam się tego Olu, trzymam :D
kitkatka
27 września 2019, 13:14Idę oglądać ogród Moneta bo już o nim zapomniałam. Kup sobie kapsułki wielorazowego użytku i napełniaj dowolną kawą. Można kupić na allegro albo na aliexpres. Są do różnych modeli. Buziol
Beata465
27 września 2019, 13:23tia....no cały widz w tym, że ja mam kapsułki o smaku który mi odpowiada ...a gdzie ja taką kawę ziarenkową znajdę :D :D ale dzięki za podpowiedź , zaraz poszukam
Beata465
27 września 2019, 13:30łooooo matko, jak chcesz z mną do tej Portugalii, to ty mi takich pomysłów nie podsuwaj, bo mało zawału nie dostałam. " Wieczna" kapsułka do Tchibo...to w najtańszej opcji prawie 130 zł...hmmm....trza będzie sobie na prezent zażyczyć :D :D
kitkatka
27 września 2019, 19:37Próbowałaś z Tchibo African Blue? Polecam. Mielą na miejscu do dowolnego ekspresu. Kapsułki wielorazowej poszukam Ci taniej. Buziol
Beata465
27 września 2019, 19:50o dziękuję ci dobra kobieto :D
kitkatka
27 września 2019, 21:06W ostecności kawę można zalać zimną wodą wieczorem a rano mieć gotowy napar. Tak się robi w gorących krajach kawę albo herbatę mrożoną. Buziol
Beata465
27 września 2019, 22:53mhm....a jeszcze lepiej tę zalaną kawę wwalić do zamrażarki i wtedy rano mam baaaaaaaaaaaardzo...mrożoną kawę...w kostkach :P
kitkatka
28 września 2019, 00:22Idityzm wyszedł z naparem ale z zalaniem zimną wodą na około 10 godzin i uzyskanie kawy i herbaty i aromacie i smaku identycznym jak ta parzona parą to prawda. Szczególnie herbata to lubi. Można też zrobić domowy droper czyli titeczko na kubek. No dobra. Koniec. Bo ja tak mogę w nieskończoność. Tematy kuchenne są mi bliskie. Oprócz dalekowschodnich bo nie przepadam. Buziol
Zabcia1978v2
27 września 2019, 12:38Parzone niedobre ;)
Beata465
27 września 2019, 13:25dostałam dobrą kawę od znajomego ( tzn . ziarenka) zmemliłam, zaparzyłam ...ale ja mam chorą psyche ;) od kiedy wkuwając do egzaminów na studia ( tak, tak musiałam zdać egzamin żeby się dostać) trzy miesiące żyłam kawą, czekoladą i historią , to kawa , parzone jak najbardziej w dzbanku, w ilościach 3 l dziennie, tak mi podrażniła wątrobę, że mam ...wstręt do fusiastej :D ( choć zaparzona w dzbanuszku, nie jest już fusiasta w kubeczku)
Zabcia1978v2
27 września 2019, 14:03No przecież ja też z czasów kiedy się zdawało egzaminy wstępne na studia 😉
Kasztanowa777
27 września 2019, 11:58Pieknie, pieknie w tym naszym Krakowie!
Beata465
27 września 2019, 12:05A pięknie , co pojadę to dodaje nowe detale do tych, które już uchwyciłam :D
alinan1
27 września 2019, 11:50super te Twoje zdjęcia "detaliczne". Idę wyguglać ogród Moneta:))).
Beata465
27 września 2019, 12:04guglaj, choć zapewniam, że na filmie wyglądało to nieziemsko a co dopiero zobaczyć na własne " ślepska" ...
alinan1
27 września 2019, 12:12wooow. Wyguglałam! Też tam chcę:))).
Beata465
27 września 2019, 12:33Ten ogród jest specyficznie " posadzony" opowiadała o tym jedna z osób zajmujących się roślinami w ogrodzie, myślę że na żywo efekt kolorystyczny jest ...powalający