Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Z zamiłowania jestem molem książkowym nie gardzę wycieczkami lubię filmy sensacyjne i muzykę.

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 1330
Komentarzy: 13
Założony: 28 grudnia 2012
Ostatni wpis: 8 lipca 2013

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
BetiQ1972

kobieta, 52 lat, Olsztyn

168 cm, 86.00 kg więcej o mnie

Postanowienie noworoczne: etap I - 75kg, etap II- 70kg, etap III- 65kg, etap IV 62kg

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

8 lipca 2013 , Komentarze (1)

Witam wszystkie Vitalijki w ten cudowny i przede wszystkim słoneczny dzień. Cudownie jest być szczuplejszą, jestem mega zadowolona ze swoich postępów i oczywiście z samej siebie również bo to przecież moja zasługa. Za mną 13 kg, centymetrów również sporo ale tylko z brzucha pamiętam 20 cm bo to największa liczba. Kijki zamieniłam na rower, dzień bez jazdy na rowerze uważam za stracony. Norma to 10-25 km dziennie. Wieczorne przejażdżki są super relaksujące po całym dniu w pracy. Do kijków powrócę jesienią i zimą teraz zwiedzam okolicę i namawiam inne koleżanki do jazdy rowerowej/ 1 sukces na koncie już jest/.
W menu niezmiennie poranna owsianka z orzechami, rodzynkami, połową startego jabłka, łyżką miodu i 2 łyżkami jogurtu naturalnego-to śniadanie jem codziennie od pierwszego dnia diety i wcale mi się nie znudziło. Jem dużo warzyw surowych, mięsa bardzo mało przeważnie drobiową pierś, wędlinę robię sobie sama /pieczone lub gotowane/, nabiał w ilości umiarkowanej i przeważnie twarożki, kefir i jogurt naturalny. Oczywiście przepadam za 
owocami sezonowym i nie żałuję sobie na ilościach, nie jem słodyczy i oczywiście nadal nie palę.
Wczoraj robiłam grilla szaszłyki z piersi drobiowej, papryki, cukinii, pieczarek, cebuli w średnio ostrej przyprawie do tego sałata z sosem winegret , gotowany brokuł i podpiekane grzanki a do picia woda z miętą prosto z ogrodu posłodzona lekko miodem i z limonką. 
Życzę Wam wszystkim zadowolenia samych z siebie bo to jest podstawa do samoakceptacji siebie i swoich działań  Pozdrawiam Beti.

9 maja 2013 , Skomentuj

Etap II- 70 kg osiągnięty. Średnio spadek wagi wyszedł ok. 60 dag tygodniowo. Mnie powolne chudnięcie bardzo odpowiada. W nagrodę w sobotę idę na dancing i już mam nową kieckę w rozmiarze 40 a nie 44 jak do tej pory. Pozdrawiam wszystkich w okresie grillowania - nie dajmy się zwariować.  

15 marca 2013 , Komentarze (2)

Hej. Dawno mnie nie był ale czytam często wasze pamiętniki. Ja przeszłam I etap 7kg mniej i czuję się super. Dieta i ćwiczenia utrzymane, może za mocne słowo- dieta -to po prostu zmiana nawyków żywieniowych. Z koleżanką ten tydzień spędziłyśmy 3x na siłowni i ta dodatkowa porcja ruchu dobrze wpływa na mój sen. Trzymajcie się ciepło w te wiosenno-zimowe  klimaty.  

23 stycznia 2013 , Komentarze (6)

Generalnie trzymam się planu diety,  posiłki co 3 godziny, ćwiczę wg założonego planu, nie podjadam, piję dużo herbaty zielonej, rumiankowej. Samopoczucie jest świetne tak naprawdę to jem dużo mniej mięsa (prawie nic ) i może rzeczywiście wegetarianie mają rację, że mięso to trucizna. Lekkie zatrzymanie wagi, ale myślę, że trzeba organizmowi dać się przyzwyczaić do nowego stylu życia. Warzenie i mierzenie w piątek cierpliwość sądzę zostanie godziwie wynagrodzona ubytkiem kg-cm.    
29 01 2013 będzie moja 1 rocznica jak pożegnałam się ze śmierdzącym przyjacielem petem. Człowiek jak chce to potrafi (paliłam 2 paczki dziennie) ważne to świadomość i chęć zmian. Mam nadzieję, że ze zmianą nawyków żywieniowych i sportowych też mi się uda trzymam za siebie i za Was wszystkie Vitalijki kciuki

15 stycznia 2013 , Skomentuj

Lubię czytać jak inni przechodzą swoje postanowienia, słabości i radości nie mogę się zebrać na otwartość w stosunku do własnego pisania. Ale jedno dobre, dieta jest trzymana i ćwiczenia też . Miłego dnia życzę wszystkim.

4 stycznia 2013 , Komentarze (4)

To mój drugi dzień diety i pierwszy trening przed chwilą zakończony. Jaka jestem slaba bez kondycji ale udało mi się przebrnąć do końca jestem z siebie dumna ciało reaguje napięciem i cieplem to chyba dobrze. Ogólnie jestem zadowolona. Pozdrawiam wszystkie vitalijki

28 grudnia 2012 , Skomentuj

Witam wszystkich. Dziś wielki dzień, na razie tylko administracyjny wielki zryw po Nowym Roku. Życzę wszystkim udanej szampańskiej zabawy i lepszego nowego roku 2013.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.