Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Ósmy.


Weszłam dzisiaj na wagę i w momencie kiedy zobaczyłam 79 kilogramów moje samopoczucie wzrosło na 9 w skali do 10, oczywiście poszłam do szkoły i mój wspaniały humor zwiał. Dlaczego? Nie pytajcie, mam jakieś załamanie, zaczęłam jeść więcej niż przez ten tydzień; nie jakoś DUŻO, ale po prostu więcej. Całe szczęście w porę się opamiętałam i zamknęłam swoją buzię na przysłowiową kłódkę. 

Ze względu na ogromną motywację naprawdę czuję się silniejsza, dieta już nie sprawia, że płaczę po nocach... Jednak składają się na to inne czynniki takie jak szkoła, nadmiar obowiązków i problemy uczuciowe. Co robić? Głos w mojej głowie podpowiada "Jeść", jednak trzymam się mocno i równie mocno zamykam lodówkę w chwili chęci napadu. 

  • Antonika

    Antonika

    8 stycznia 2016, 20:10

    To dobrze, że mimo problemów, kontrolujesz się. Dzięki temu możesz władać swoim ciałem :) Szkoła jako klasyczny wampir emocjonalny często wysysa pozytywną energię. Nie daj się! Mogę jeszcze napisać:"carry on my wayward son"!

    • BiologicalBlonde

      BiologicalBlonde

      8 stycznia 2016, 20:28

      Kontroluję się dzięki wpisom tutaj, kurcze, przesyłam Ci ogromnego buziaka bo to Ty byłaś motywacją do tego!

  • Ruda_Zolza

    Ruda_Zolza

    8 stycznia 2016, 19:01

    Ojej, Chet! A co do zajadania smutków - miałam, przerabiałam. Długo szukałam zamiennika i pomogły mi spacery z muzyką w uszach. A jak już nawet to nie, to "zajadam" się czymś, co super kaloryczne nie jest. Jakieś jajko czy dwa na twardo, albooo kakao (naturalne) z chudym mleczkiem i słodzikiem. Polecam!

    • BiologicalBlonde

      BiologicalBlonde

      8 stycznia 2016, 20:27

      Jeszcze rok temu poleciałabym po czekoladę, którą wcześniej ukryłabym przed mamą i zjadła ją w trzy minuty, teraz idę się porozciągać... U mnie to kwestia motywacji, teraz kiedy schudłam prawe dwadzieścia kilo nie pozwolę sobie na powrót do stu kilogramów żywej masy :/

  • guadarrama

    guadarrama

    8 stycznia 2016, 18:38

    zajadanie smutków jest fatalne , osobiście gdy mi coś jest źle to nie zjem nic . ile dla Ciebie znaczy więcej zjeść ? ja nie wiem jak można zjeść 5 posiłków nawet małych dziennie bo zwyczajnie nie czuje głodu a każdy z moich posiłków jest ani duży ani mały i wszędzie .. jeść co 3 -4 h .. jak można jeść jak nie jest się głodnym :) gratuluję 7 z przodu, ja o nią wciąż walczę :)

    • BiologicalBlonde

      BiologicalBlonde

      8 stycznia 2016, 20:26

      Od drugiego stycznia jem regularnie, co 3 godziny, 5 posiłków; ale dla mnie to też jest ciężkie bo np. rano nie jestem kompletnie głodna, a wieczorem nabieram apetytu ;____; Ale jak widać są rezultaty i 1.5 kilograma poszło w siną dal <3

    • guadarrama

      guadarrama

      8 stycznia 2016, 20:31

      ja od 1 listopada zgubiłam 9 kg odpuszczając całkowicie słodycze i starając się jeść kasze, warzywa, mało makaronu , może z 4 razy jadłam przez ten cały czas ale chyba najwięcej posiłków to było 4 i to też sukces :)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.