No cóż "dzień sobotnich w(r)ażeń" czas zacząć... wprawdzie 0,6kg to nie jakiś ogromniasty sukces, ale wiecie co ja się bardzo cieszę:) Spodziewałam się, że może być różnie po tygodniu, w którym zagościł lekki spadek formy psycho-fizycznej, ale... dziś jestem pełna energii i zapału by zdziałać jak najwięcej w przyszłym tygodniu! Słońce za oknem dodaje mi sił, że aż micha się śmieje od ucha do ucha!
Postanowiłam, że nie ma zmiłuj i trzeba poćwiczyć chociaż odrobinę więcej niż mam w planach - dodatkowa aktywność=dodatkowe stracone gramy!!!
W zamiarze również więcej herbat niż do tej pory (myślę o czerwonych i zielonych) - oprócz mojej ukochanej wody oczywiście, której ilości do wypicia nie mam zamiaru zmieniać:) I jeszcze nad czymś pomyślę, ale to już później, bo teraz obowiązki wzywają:)
Mam nadzieję, że u Was równie optymistycznie i z zapałem:)
Buziawka:* moje Wy MOTYWATORKI
12:00 - jestem po treningu - dawno tak świetnie mi się nie ćwiczyło - odczuwam błogie zmęczenie... na dziś to nie koniec - planuję coś jeszcze -trzeba wdrażać swój plan od zaraz:)
15:00 - czar prysnął... A. połamała okulary Mk. ... pierwsza reakcja - szok, zdenerwowanie, złość... trzeci dzień noszenia i dwie stówy poszły się bujać... teraz już ochłonęliśmy... żal nam każdego dnia leczenia okularami, więc skleiliśmy domowym sposobem na taśmę klejącą z patyczkiem od lodów (usztywnienie) ... w poniedziałek do optyka - niech poradzi/naprawi... mam nadzieje, że uda się je uratować, bo są bardzo ładne i takich już nie będzie, poza tym liczę, że koszt naprawy będzie mniejszy niż kupno nowych! ...
tirrani
24 marca 2013, 17:01PONAD PÓŁ KILOGRAMA!!! Genialnie:) oby tak dalej:) a okulary pewnie da się naprawić, przestań się tym denerwować, bo już nie masz na to wpływu. Trzymaj się:)
SOSNA81
24 marca 2013, 15:02Pięknie, że spadek i mam nadzieję, że okulary okażą się do odratowania. Trzymam kciuki :)
cytra1979
23 marca 2013, 21:35bardzo dobrze ze sie cieszysz .. jesli waga spada tzn ze wszystko idzie w dobrym kierunku i zycze Ci zeby tak dalej bylo:))
Aniolek5
23 marca 2013, 18:18uuuu, no szkoda okularków.. oby się udało je naprawić :) ja na swoje kiedyś usiadłam, ale tylko się wygięły trochę, więc je odgięłam z powrotem i są :) pogoda super to i energia dopisuje :) widzę, że nie tylko mi - super :) ćwicz,ćwicz - każdy ruch to kolejne gramy w dół ;)
pyza79
23 marca 2013, 14:23Ważne ze spadek i nieważne czy 100g czy 2kilo ważne ze w dół Trzymam kciuki za dalsze sukcesy
niezaleznosc
23 marca 2013, 12:13ważny spadek niż + :D buziole ♥
MonikaGien
23 marca 2013, 12:11super! jest spadek i masz się z czego cieszyć :) fajnie że masz już trening za sobą, ja też ale tak samo planuję jeszcze dziś 50 minut na rowerku, tylko jak czas znajdę bo dziś zarobiona jestem
ruda.maruda
23 marca 2013, 11:19każdy spadek lepszy niż żaden! poza tym już jesteś o prawie kilogram bliżej celu :-) trzymam kciuki, żebyś co tydzień tryskała tak dobrym humorem :-) i żeby dresik za długo nie leżał w szafie!
kasiek222
23 marca 2013, 11:01super kochana..:) gratuluję spadeczku..;) oby tak dalej.. trzymam kciuki..;) ściskam..;)
schocolate
23 marca 2013, 11:01Gratuluję ! każdy spadek jest satysfakcjonujący :)
emi629
23 marca 2013, 10:53Brawo....fajnie , że waga spada :):) Udanego dnia
biedrona48
23 marca 2013, 10:46Każdy gram mniej przybliża Cię do celu :) Ja ostatnio zakochana jestem w zielonej herbacie z maliną i granatem. Pachnie i smakuje cudnie :)
sigur1
23 marca 2013, 10:22Każdy spadek powinien cieszyć, choćby i najmniejszy, bo to oznacza, że podążamy dobrą drogą :) Ja dziś odnotowałam równy kg na minusie. Radość ogromna. A jeszcze bardziej cieszy, że ten kg na wadze odbił się również w centymetrze w talii i na brzuchu. I własnie minęłam półmetek zmagań. Będzie dobrze. A spadki psychofizyczne są wliczone w koszta :) Najważniejsze, żeby umieć się znów ogarnąć, stanąć na nogi, otrzepać kolana i dalej iść, do przodu. Może i pomału, powoli, stopniowo, ale konsekwentnie. Czego życzę w kolejnym tygodniu. Pozdrawiam! ;)