mniej kilkogramow, lzej do noszenia...a to znaczy wiecej energii, wiecej radosci, zadowolenia i w ogole checi do wszystkiego jeszcze wiecej i wiecej....
Moj "plan oszczednosciowy" jest realizowany...jeszcze 6-7kg i bedzie pelny sukces...
Najwiecej bo po ok 10cm spadlo mi na udzie i na talii...niestwty najbardziej trzyma sie jeszcxe brzuch poporodowy...ale obatawiam ze on mi od noszenia dziecka na rekach czasami puchnie a czasami mniej.... nooo ale cos tam jednak leci i w cm
angelisia69
18 października 2015, 14:35te 6-7 to pikus w porownaniu z tym co osiagnelas ;-) Gratuluje
aluna235
18 października 2015, 10:42Kawał dobrej roboty za Tobą, przyjdzie czas, że brzuszek pięknie wypracujesz. Powodzenia
Ataner..
18 października 2015, 10:20Gratulacje, pięknie Ci idzie, na brzuch tez przyjdzie czas, a może te 7kg spanie właśnie w tym miejscu. Jesteś coraz bliżej celu, tak trzymaj, powodzenia.
olenka1674
18 października 2015, 09:29Gratulacje świetny wynik