Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Niezły wycisk
4 listopada 2015
Jestem po pierwszych zajęciach w centrum fitnesu - mix odchudzający i pot się lał strumieniami. Była moc!!!! Bardzo mi się podobało. Zajęcia miały tylko jeden minus-szybkie tempo ale może z czasem zgram swoje kroki z takim rytmem. Nie od razu koloseum zbudowano.
Dużo jem więc mało mi spada ale lepszy rydz niż nic. Mam trudności z wyłączeniem słodyczy więc dobrze że w drugą stronę waga nie idzie. Ciągle sobie powtarzam jutro nie zjem nic no a potem zonk. Wiem z doświadczenia że można się pohamować. Oczywiście że da się to zrobić!!!! Tylko ja przez ostatnie miesiące nie potrafię... Najgorsze jest to że jak już jem to się rzucam bez kontroli na te słodkości. A dzisiaj wizyta u dietetyczki na analizę składu ciała. Schudłam.......?
Caffettiera
4 listopada 2015, 14:20daj znać jak tam po wizycie :) ja się kuszę na słodkości jak mam coś naprawdę dobrego na chacie. Właśnie zobaczyłam, że rodzice otworzyli moje ulubione czekoladki. Wczoraj się skusiłam, ale obiecałam sobie że do końca tego tygodnia już ich nie ruszę! ;) zobaczymy jak to wyjdzie. A Tobię życzę powodzenia! :) a z zajęcia na zajęcia będzie co raz lepiej