Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
próby


wyjścia na spacer, za każdym razem deszcz zwyciężał. Kapryśna ta pogoda dziś  i na dodatek nie chce się zmienić. Po 3 razach zrezygnowałam na dobre, zdjęłam odzież zewnętrzną, zaszyłam się w kuchni. Zaplanowalam na dziś kotlety z polędwiczki indyczej z grzybami shiitake.  To proste, ale wczoraj w mięsnym dałam się ( łaskawa!) namówić na promocyjny zakup piersi z kurczaka. Po kaszubsku one są nazywane pierśniki . I cóż zrobić z takim mięsem? Ano roladki. Wykorzystałam do nich kiełbaskę chorizo, cebulę i shiitake. Dodałam jeszcze trochę pietruszki zielonej do smaku. Wyszły optycznie ładne,  zapachowo zachęcająco,  smak poznam jutro. Wczoraj było szczepienie p-ko Covid, to już 7 dawka. Potem cmentarz oksywski Marynarki Wojennej, ależ tam wiało!  Uporządkowaliśmy  grób moich rodziców, pojechaliśmy tradycyjnie do galerii Szperk. Tam kawa i ciastko owsiane u Sowy, kupiłam wreszcie prawdziwie ciepłe rękawiczki 5 palczaste, znów jakieś świąteczne drobiazgi, tyle. Dziś chciałam iść do biblioteki, ale postanowiłam najpierw przeczytać to, co mam nowego. Na jakiś czas odkładam kryminały, zaczęły mnie nużyć.  Teraz będzie cieplutka, kobieca literatura, taka słodycz na chłodne dni. Obejrzałam serial Forst i to tylko utwierdziło mnie w niechęci do Remigiusza Mroza i jego twórczości. Ogromnie żałowałam straconego czasu. Borys Szyc  prezentował chyba niezaspokojone  żądze Mroza , i było to nieladne. Przypomniał mi się film Vinci i jego rola wdzięczna i taka świeża.  Ach, co ta popularność robi z ludzi!

  • mada2307

    mada2307

    20 listopada 2024, 16:40

    A mnie ostatnio wciągnęły kryminały Małeckiego, seria o Grossie. Po pierwszą sięgnęłam dlatego, że akcja toczy się w moim rodzinnym Grudziądzu, kolejne w Chełmży, którą znam... a fabuła całkiem ciekawa i dobrze się to czyta. Mroza o Forscie czytałam, serialu nie widziałam. Chyłkę bardzo lubię i serial z Cielecką wg mnie bardzo udany.

    • Campanulla

      Campanulla

      21 listopada 2024, 14:15

      Czytałam te serię Małeckiego. Byłam kilka lat temu w Grudziądzu, jadłam w Lofcie, wino w portugalskiej knajpce. Miło.

  • araksol

    araksol

    20 listopada 2024, 16:32

    mam książki Mroza po mamie i moze zerknę...Na spacery codziennie chodzę i w deszczu i podczas wiatru. Mikuś lubi, a i ja ruchu potrzebuję

  • rybka82

    rybka82

    20 listopada 2024, 15:34

    Ja Mroza lubię, ale serial dla mnie byl beznadziejny....

    • Campanulla

      Campanulla

      21 listopada 2024, 14:17

      Kwestią gustu , jak zawsze.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.