Zawsze marzyłam o tym by być szczupłą dziewczyną, z chudymi nogami, z płaskim lekko umięśnionym brzuszkiem, z ładnym wcięciem w talii i z dużym biustem.
Dziś już wiem, że to tylko i wyłącznie marzenia, moja budowa ciała typ jabłko mówi samo za siebie, na pewno nie będę mieć tego wcięcia w tali, a nad brzuchem będę musiała naprawdę się napracować. A co do biustu, no cóż tak bywa jest mały, a po tym jak schudnie będzie jeszcze mniejszy.
Mam mnóstwo kompleksów, bardzo wstydzę się swojego ciała, zawsze noszę luźne ubrania, ale chcę w końcu coś zmienić w sobie, popracować nad swoim ciałem, a nie użalać się nad tym co jest. Może akurat kiedyś docenię to co mam, ale jak na razie zaczynam wojnę z dodatkowymi kilogramami, których mam trochę do zrzucenia, no cóż jestem dość niska i to dlatego.
Chciałabym aby ten pamiętnik był dla mnie taką małą motywacją do działania i do dbania o swoje ciało. Wiadomo, gdy ktoś odnosi sukces motywuje innych do działania.
Zastanawiam się nad swoja dietą, staram się jeść dziennie tak 4-5 małych posiłków, ale wiadomo różnie to bywa, czasem zapominam, a czasem tak bardzo żołądek mnie boli, że nie jestem w stanie nic zjeść. O aktywność fizyczną się nie martwię, zawsze gdy mi się nudzi to mam ochotę pojeździć rowerkiem, albo pokręcić hula hoopem, sport przede wszystkim. Tak więc walkę czas zacząć :]
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
chicelf
28 czerwca 2010, 19:33Myślę, że gdy uda ci się schudnąć, to nie będziesz się przejmować za bardzo swoim brzuchem. Jedną problematyczną część ciała na prawdę łatwo ukryć. A co do luźnych ciuchów, to doskonale cię rozumiem :)
devil1994
28 czerwca 2010, 14:32Trzymam kciuki ;D Też zaczęłam ;D
TwardaJa
27 czerwca 2010, 22:15to teraz zacznij bardziej pilnować tych posiłków. Ustal sobie stałe godziny. ja np jem zawsze o 8.00, 12.00, 15.00 i 18.00 . Wiadomo - czasem się nie da, więc te posiłki tak do godziny, półtorej mogą się wahać. Ale jak przyzwyczaisz organizm,to poleci waga w dół. Tym bardziej, że się ruszasz dużo:) Buziaki!
WooHoo.
27 czerwca 2010, 17:05oo jakbym widziała siebie , tak samo jak ty noszę luźne ubrania i wstydze się wgl między ludźi wychodzi :/ czas z tym skończyć. damy radę, MUSIMY ! życze powodzenia i 3mam kciuki ;*
chainsaw
27 czerwca 2010, 17:03no to na barykady! tradycyjnie: powodzenia życzę. mi pamiętnik na Vitalii pomaga, szybko przyzwyczaiłam się do zwracania uwagi na to, co jem - liczę, że tobie również pomoże : )