Wczoraj:
S a raczej O bo wstalam po nocce dopiero o 13:
2 kromki chleba bialkowego ( tak, tak, mam chleb ktory nie zawiera wogole maki, jest dostosowany do diety dukana), omlet z 2 jajek z pomidorem i serem feta, ogorek zielony.
P: 500 ml maslanki z owocami lesnymi.
K: puszka tunczyka w sosie wlasnym, 2 kromki chleba bialkowego, ogorek zielony.
Alkohol: lepiej nie licze ile wypilam, masakra jakas...
Dzisiaj:
Bedzie prawie tak samo, nie czuje glodu zupelnie, tylko ochote na alk, mamy w Wiedniu "najwiekszy open air! festival" Donauinselfest tak wiec impreza idzie dalej...
Efekt jest taki, ze jestem napuchnieta jak cholera, pogryziona prze 1000 komarow i chyba nie bardzo trzezwa jeszcze...
Chyba nic nie bedzie dzisiaj z jakiegokolwiek treningu...
A poza tym jestem strasznie zdeprymowana, bo nic sie na wadze nie rusza. Nie wiem czy to te hormony (odstawilam tabletki anty, mam nadzieje, bo wtedy jest szansa, ze to sie wyrowna ;)) czy moze jem jeszcze za duzo i za malo cwicze, nic nie chudne, wogole, ciagle czuje sie opuchnieta, gruba, napeczniala. Chyba powinnam przestac pic... Nic dobrego z tego alkoholu nie wychodzi!! Tylko ze po tym okropnym tygodniu potrzebuje troche zabawy, odstresowania, po prostu milego czasu!
Dlatego:
PROST I NA ZDROWIE!!!!
Niecierpliwa1980
22 czerwca 2013, 15:40O ty niedobra alkoholiczko :-))) Też puchnę ,jak jest cieplej-my kobieta mamy takie "uroki"-a to hormony,a to przed lub po @...zawsze coś ... Dużo wody dziewczyny,herbatek i damy radę.
ewcia3232
22 czerwca 2013, 13:12To zależy jak długo i często pijesz ten alko,, bo jeśli często to upały i alkohol i puchniesz:)