Nie myślałam, że tak pokocham wodę. Nie wyobrażam sobie dnia bez wypicia kilku szklanek wody. A wcześniej nie piłam jej wcale. Jak ja mogłam tak żyć?
W ciągu dnia w pracy wypijam średnio 1,5 l butelkę wody, natomiast po powrocie do domu również wypijam jeszcze kilka szklanek.
Czy wiedziałyście, że należy sprawdzac skład wody? Bo ja nie.
Należy pić wodę z niskim poziomem sodu, np. ok. 10 mg/l - ja piję właśnie Nałęczowiankę lub Cisowiankę i one tyle mają. Ale sa też wody, które mają nawet ponad 100 mg/l sodu w swojej zawartości. Takich wód należy unikać. Sód powoduje zatrzymanie wody w organizmie, a przecież picie wody ma m.in. temu zapobiegać.
DietetyczkaNaDiecie
21 listopada 2014, 14:45też preferuję cisowiankę :-)
corall
21 listopada 2014, 19:21okazuje się, że jedna z lepszych wód ;)
blue-boar
20 listopada 2014, 14:57:O odrzucam więc ukochaną dobrowiankę!
corall
20 listopada 2014, 15:00ja też byłam w szoku ;)