Hej :)
Czas zapier....ucieka , nie starcza go na nic.
Zakuwam do egzaminów. Sesjo witaj.
Jestem z siebie dumna. Poważnie.
Po pierwsze - schowałam wagę :) Nie wchodzę na nią co 5 minut
A po drugie i najważniejsze - zaczyna akceptować swoje ciało. Nie sądziłam, że kiedykolwiek to powiem, ale tak jest ! :)
Oby tak dalej !
Z jedzeniem nie najlepiej, nie mogę wrócić do rytmu po weekendzie.
Całe szczęście, obyło się bez szaleństw jedzeniowych w sobotę i niedzielę.
Menu:
1. ŚNIADANIE: 2 tosty z chleba tostowego graham
2. PRZEKĄSKA: jogurt activia owsianka
3. OBIAD: devolay ( tak to się chyba pisze?) z ziemniaczkami i gotowaną marchewką...niestety
4. PRZEKĄSKA: kokos
5. KOLACJA: 3 kanapki z pasztecikiem pomidorowym....
Jutro udam się na zakupy. Zdrowe jedzonko się pokończyło, stąd takie menu
Aktywność fizyczna:
- fitness
- 90 przysiadów
-65 brzuszków
- 60 x 60 nożyce
-10 minut agrafka na uda
Czas zapier....ucieka , nie starcza go na nic.
Zakuwam do egzaminów. Sesjo witaj.
Jestem z siebie dumna. Poważnie.
Po pierwsze - schowałam wagę :) Nie wchodzę na nią co 5 minut
A po drugie i najważniejsze - zaczyna akceptować swoje ciało. Nie sądziłam, że kiedykolwiek to powiem, ale tak jest ! :)
Oby tak dalej !
Z jedzeniem nie najlepiej, nie mogę wrócić do rytmu po weekendzie.
Całe szczęście, obyło się bez szaleństw jedzeniowych w sobotę i niedzielę.
Menu:
1. ŚNIADANIE: 2 tosty z chleba tostowego graham
2. PRZEKĄSKA: jogurt activia owsianka
3. OBIAD: devolay ( tak to się chyba pisze?) z ziemniaczkami i gotowaną marchewką...niestety
4. PRZEKĄSKA: kokos
5. KOLACJA: 3 kanapki z pasztecikiem pomidorowym....
Jutro udam się na zakupy. Zdrowe jedzonko się pokończyło, stąd takie menu
Aktywność fizyczna:
- fitness
- 90 przysiadów
-65 brzuszków
- 60 x 60 nożyce
-10 minut agrafka na uda