Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Całe życie spędzam wsród dużej ilości ludzi. Gdy zaczęłam ich obserwować, stwierdziłam, że nie pasuję, jestem - za duża. Czas coś z tym zrobić. I nie robię tego dla innych - tylko dla samej siebie, dla swojego dobrego samopoczucia

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 21395
Komentarzy: 373
Założony: 13 kwietnia 2013
Ostatni wpis: 19 czerwca 2018

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
dominique1992

kobieta, 32 lat, Warszawa

158 cm, 70.00 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

19 czerwca 2018 , Skomentuj

Hej.

Jak w tytule- tabletki Slimetrol.
Słyszałyście, stosowałyście?
Czy to kolejny cudowny specyfik odchudzający nasze portfele zamiast ciałka?

Miłego wieczoru!
D.

10 czerwca 2016 , Komentarze (5)

Hej :)
Przygotowania do ślubu przyjaciółki pełną parą.
Moja Kasia - panna Młoda była odebrać kieckę i...nie odebrała jej :) schudła 3cm w biuście i 2 w talii - kiecka do poprawki.

Mam jedną zagwostkę...
Myślicie, że w prezencie ślubnym można kupić szczoteczki soniczne dla Młodych + pieniądze w kopertę? Wiem, że myśleli o kupnie ale zawsze coś.
Czy raczej nie wypada takich rzeczy kupować ?

1 czerwca 2016 , Komentarze (4)

Witajcie,
Bardzo długo mnie tu nie było, powinnam dawno skasować konto tutaj.
Ale wracam, już nie wiem który raz.

Przez ten czas wiele się zmieniło - poza wagą - nadal ta sama.

A czemu wracam ?
25 czerwca świadkuje na ślubie u mojej przyjaciółki.
Przez moje cielsko nie mogłam znaleźć sukienki.... Kupiłam...rozmiar 42.
Podczas jednych prób kupienia siadłam i zaczęłam płakać.

Czarę goryczy przelały zdjęcia w pracy - wszystkie dziewczyny z pracy - wizytówka Gabinetu ( pracuję jako asystentka stomatologiczna). Wszystkie piękne i wśród nich ja - grubas.

Od poniedziałku małymi kroczkami.
Koniec gadania, czas działania.

5 listopada 2014 , Skomentuj

Byłam na zumbie dziś.
Potańcowałam.
Nie mogłam się dziś skupić, rozkojarzona jakaś. 

Jeszcze przysiady na dobranoc i romantyczny wieczór z książką od anatomii człowieka :)

Buźka !

4 listopada 2014 , Komentarze (6)

Znowu się zaczyna...

Jakiś czas temu miałam problemu ginekologiczne.
Zapalenia, ostre stany zapalne.. podejrzenia raka macicy.

Całe szczęście na globulkach się skończyło.
Ale cytologie muszę robić  co 3 miesiące.

Przez pracę zaniedbałam.. ostatni raz robiłam w lutym. A wyników ostatniego badania nawet nie odebrałam ( polożna przez telefon powiedziała, że II grupa więc sobie darowałam jazdę do lekarza <- stwierdzilam, że w porównaniu z III jak to miałam to już dobrze).

A teraz znowu to samo się dzieje.
Z tym, że od tygodnia doszły straszne zawroty głowy.
Tysiące myśli, diagnoz.

Mój ginekolog nie przyjmuje już w klinice , w której się leczyłam.
Muszę chyba znaleźć nowego..
A może sama kupię globulki...

Jestem w kropce.

Dla zajęcia myśli potrenowane.
Chociaż tyle.

amen.

3 listopada 2014 , Komentarze (2)

Witajcie,
Aż się przeraziłam gdy zobaczyłam datę ostatniego wpisu.
Wiele się działo przez ten czas.

Dużo zmian w pracy, nowy rok akademicki.
Ćwiczenia raz były raz nie.

Dziś będą w biedronce kupiłam  sobie skakankę za całe 10zł.
I jest świetna.
Stara mi się popsuła.
Miałam zamawiać na allegro nową a tu proszę, nie musiałam :)

Tak więc dziś już poskakane.

Mam nową motywację...
Moj M. myśli o ślubie.
Odwodzę Go od tego pomysłu... ale na wszelki wypadek trzeba brać się ostro za siebie :)

Chociaż przyznam się, że kiece dziś oglądałam ;p

Nie byłam dziś w pracy.
Mam potworne zawroty głowy... jakieś osłabienie.

4 września 2014 , Skomentuj

Jest dobrze.
Codziennie ćwiczenia, zero słodyczy.

Zepsuła mi się skakanka, ale to kiepska wymówka.
Także włączam latino dance jakieś i skacze, przynajmniej 5 minut na początek.

Dziś zrobione:
- 35 brzuszków
- 55 przysiadów
- 15 minut na orbim, ale tak intensywnie
- skakanko przy tej nucie świetnie się sprawdza

Wyczerpała mi się bateria w wadze, ale może to i dobrze, bo bym się tylko ważyła i załamywała. 

Oby do przodu !

1 września 2014 , Skomentuj

Nowy miesiąc, nowe wyzwania, nowe początki.

Miałam rano się zmierzyć, zważyć, ale zaspałam ;p

W pracy kocioł, zostałam nową kierowniczką.
Non stop latam - ale to dobrze, może zmaleje mi to dupsko.

Zastanawiam się nad swoim jadłospisem ...
Nie wiem czy dobrze, czy źle jem .
A przecież to podstawa.

6.15 - Rano przed pracą śniadanie. Zazwyczaj kanapki bądź jajecznica.
Od jutra wracam do moich owsianek.

W pracy przerwy co 2 godziny
8.45 - I przerwa: jogurt, serek
10.30 - II przerwa 2 kanapki z ciemną bułką + jakaś sałatka często
12.45 - III przerwa owoc ( jabłko, banan, nektarynka - w zależności co mam w domu)

14.45 na IV przerwie nie jem już nic
16.30 - w domu obiad


Potem kolacja. Jakoś dużo mi tego wychodzi...
Co robię źle ? Co zmienić ?


Z ćwiczeń dziś zrobione:
- 30 min orbiego
- 30 brzuszków
-50 przysiadów
- Tiffany na boczki

25 sierpnia 2014 , Komentarze (9)

Właśnie popijam mój soczek, a że jest taaaaki pyszny to postanowiłam się nim z Wami podzielić:)

Soczek z buraków, jabłek i marchewki.
Pychota.
W smaku jak jabłkowy,  z wyglądu na buraczkowy.

A że od listopada nie mogę pozbyć się anemii to soczek wprost idealny.

Kupiłam avocado, także jutro będzie sok z niego i pietruszki.
Chyba, że avocado nie ma soku ? ;p
Nigdy nie robiłam, wiecie coś może na ten temat ?

24 sierpnia 2014 , Komentarze (2)

Witajcie
Przez 2 dni nie ćwiczone nic...

W sobotę jadąc do pracy potrąciłam rowerzystę.
Wtargnął mi na drogę.
Całe szczęście nic się nie stało nikomu, ale cała się trzęsłam.
Byłam na lekach uspokajających.

A dziś cały dzień w łóżku.
Mama bała się mnie zostawiać samej w domu, chciała odwołać urlop.
Dzwoni co chwilkę.

Jutro do pracy, zajmę głowę od myślenia.
Do ćwiczeń oczywiście jutro wracam.
Nie pozwolę aby tłuszcz mną zawładnął.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.