Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Jestem licealistką z kompleksami :( Chciałabym móc wreszcie pokochać i zaakceptować siebie :)

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 2380
Komentarzy: 18
Założony: 18 lipca 2012
Ostatni wpis: 15 kwietnia 2014

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Duemila

kobieta, 26 lat, Katowice

165 cm, 58.00 kg więcej o mnie

Wpisy w pamiętniku

15 kwietnia 2014 , Komentarze (1)

Jestem zła. Mogę się nazwać przegranym bo po niespełna miesiącu rzuciłam dietę. Zważyłam się i ważę 59 kg. To jakaś porażka. Jutro idę na zakupy i kupuję zdrowe produkty. Znowu będę dodawać codziennie notki oraz ćwiczyć w miarę możliwości. Niestety mam pewien problem, a mianowicie jestem po zabiegu laserowym na naczynka ,więc nie mogę zbyt często ćwiczyć :( Nie chcę tracić nadziei ...spróbuję jeszcze raz !

20 marca 2014 , Skomentuj

Muszę jakoś skombinować więcej motywacji. Ostatnio mam mniej zapału do ćwiczeń :( ale przynajmniej w miarę dobrze idzie z odżywianiem. A walnę sobie w weekend jakiś maratonik biegowy, co mi tam !

Jedzenie z dnia 20, 19 nie miałam internetów, ale nie grzeszyłam!

7:00 - Pół BUŁKI z chudą szynką oraz kawusia 

10:30 - kanapka z chlebkiem razowym i twarożkiem

13:30 - jogurt naturalny ( ZOTT <3 )

17:00 - zupa jarzynowa , kawałek żeberka , mleko 

21:00 - kanapka z chlebkiem razowym i żółtym serem z odrobinką kepuczu

19 byłam cały czas na nogach i jadłam wielką sałatkę WARZYWNĄ , mnóstwo WARZYW i to takich mniam mniam, bez żadnych majonezów i majonezo podobnych sosów kalorycznych ! No i dzisiaj jak i wczoraj byłam po za domem i trochę się nachodziłam , więc w sumie jakiś tam sport jest !

"WARZYWOM TAK ,BUŁKOM NIE" - DUEMILA

18 marca 2014 , Komentarze (4)

Jedzenie :

7:30 - pół bułki pełnoziarnistej z chudą szynką , kiwi i mała kawa

10:30 - bułka z żółtym serem i ketchupem

15:00 - mięsko z kurczaka i pół bułki ze śniadania z serem żółtym 

19:00 - jogurt truskawkowy , bułka i jajecznica z dwóch jajek plus szklanka mleka 

Podsumowując BUŁKA. Zapomniałam coś zjeść między 10:30 a 15:00 ale nie byłam głodna to zapomniałam. Zgaduję, że dlatego że zjadłam dzisiaj trzy BUŁKI . Będę gruba jak będę jadła BUŁKI. Jutro szlaban na BUŁKI. 

Dzisiaj miałam wyczerpujący wf. 40 minut biegania i koszykówki, byłam cała czerwona.

Jadłam dzisiaj takie BUŁKI. Liczba 3.

17 marca 2014 , Komentarze (1)

Dzisiaj idealne godziny jedzenia ;) Było zdrowo. Ćwiczyłam dzisiaj 10 minut z Mel B na nogi oraz wykonywałam własne ćwiczenia. Jeśli nie chodzi o odchudzanie, to jestem szczęśliwa bo mogę wreszcie pouczyć się trochę koreańskiego :D Ale coś czuję że szykuje się burza sprawdzianów niedługo (szloch)

Jadłospis:

7:30 - kiwi , dwie małe kromki chleba na zakwasie z twarożkiem i mała kawusia

10:30 - kromka chleba z chudą szynką

13:30 - jabłko

16:30 - gotowane chude mięso z surówką kiszoną 

19:30 - płatki z mlekiem

No i jest gites majonez .Oby jutro było podobnie.

16 marca 2014 , Skomentuj

Nie pisałam już 3 dni. Mam straszne wyrzuty sumienia. W piątek spotkałam osobę, która była kiedyś dla mnie bardzo ważna i wpadłam na weekend w depresje, a co za tym idzie kompletnie nie przestrzegałam diety. Jest mi z tym strasznie źle. Wiem tylko, że nie mogę się poddać, już teraz musi być dobrze i będzie ! Mam nadzieję, że takie odejście od diety na dwa dni nie zmieni w mojej wadze tak wiele. W środę ważenie. W sobotę trochę poćwiczyłam w sumie to 30 minut i to tyle z dobrych rzeczy. Siedziałam na tyłku cały weekend. Porażka. Jutro bieganie i posiłki co 3 godziny obowiązkowe ! Nie wolno mi się teraz poddawać :<

Od jutra regularne ,dzienne notki !

a tak btw te nowe emotki z jedzeniem są takie lekko niepokojące (strach)

13 marca 2014 , Komentarze (1)

Juupi ! już minęły dwa tygodnie diety. Jak na razie staram się być wytrwała i uważam, że jest super. Chociaż dzisiaj pierwszy raz od dwóch tygodni pożarłam na śniadanie bułkę słodką z dżemem :( No ale byłam godzinę na siłowni i dzielnie ćwiczyłam, spaliłam około 250 kalorii.

Jedzenie :

7:00 - jogurt jagodowy (150 kalorii)

9:40 - kromka chleba z chudą szynką ( 200 kalorii )

10:40 - bułka słodka z dżemem (500 kalorii ) :(

14:30 - jabłko (70 kalorii )

17:30 - gotowane warzywa ( 80 kalorii )

20:30 - bułka pszenna z żółtym serem i kechupem + kiwi (220 kalorii + 90 kalorii + 50 kalorii + 50 kalorii )

Razem- 1410 kalorii (może być...ale mogło być lepiej )

Chociaż spaliłam 200 kalorii ! No to 1210 kalorii:D 

20 minut skakanka , 15 minut wiosłowanie , 10 min rowerek , 10 minut bieżnia , 5 min rozciąganie :)


12 marca 2014 , Skomentuj

Jedzenie:

8:00- jogurt naturalny + kiwi (120 kalorii)

12:00 - kanapka z chlebem razowym z żółtym serem i ogórkiem (80 kalorii ,40 kalorii ,90 kalorii , 10 kalorii = 220 kalorii )

15:00 - talerz zupy warzywnej (200 kalorii)

17:30 - płatki z mlekiem , kiwi , kabanos , kromka chleba pełnoziarnistego ( 120 kalorii , 100 kalorii , 50 kalorii , 80 kalorii , 150 kalorii = 500 kalorii )

20:30 - jajko (80 kalorii)

Razem = 1120 kalorii

Dzisiaj 30 minut ćwiczeń na nóg. Nie widać na razie efektów, ale ponoć pierwsze są dopiero po 2 miesiącach, bo z nóg ciężko zrzucić. REGULARNOŚĆ I CIERPLIWOŚĆ.A jutro siłownia!

Marzy mi się takie śniadanie <3

11 marca 2014 , Skomentuj

MAM SZLABAN NA WCHODZENIE NA WAGĘ NA CAŁY TYDZIEŃ , ZAKOPIĘ JĄ GŁĘBOKO W OGRODZIE A WCZEŚNIEJ ZAMKNĘ JĄ W 3456789 METALOWYCH OPAKOWANIACH Z KLUCZAMI.

Nosz jasna cholera ! Jeszcze dzisiaj jadłam tłuste placki i kotleta smażonego. Robię sobie kare. Od jutra będzie tak dobrze jak na początku. Nie mogę zrezygnować ,ani się poddawać. Nie tym razem !!! 

7:30 - kanapka z sałatką warzywną

10:30 - kanapka z serkiem białym i papryką

13:30 - marchewki małe (5)

15:30 - wielki placuch pelen tłuszczu i kotlet mielony ( brawo ) nie miałam wyboru taka głodna byłam... ;((

18:30 - sok bobofrut ( 150 kalorii )

19:00 - zupa warzywna 

Zero ćwiczeń. Jutro bieganie (40 minut ) .

10 marca 2014 , Komentarze (1)

Już poniedziałek. Weekend tak okropnie szybko mi zleciał. Co jak co dieta się trzyma, kilogramy powoli się spalają :) Nie chcę tracić ich szybko , jednak poleciało mi dwa kilo w 9 dni. To że jestem tutaj i codziennie dodaje notki z podsumowania, jest pewnego rodzaju moją "spowiedzią" z dnia. Bardzo dodaje mi to motywacji !

Jedzenie : 

8:00-  mały jogurt jogobella

11:00- kanapka z chleba pszennego z chudą szynką i pomidorem

13:30- jabłko

16:30- mały kotlet mielony i sałatka warzywna

19:30- mleko z płatkami fitness

No i dzisiaj jest super ! 5 posiłków i dobre pory do jedzenia :D Ćwiczyłam dzisiaj 30 min na nogi. Najpierw Mel B, a potem moje własne ćwiczenia i rozciąganie. I Dziewczęta do was pytanie, czy znacie jakieś skuteczne ćwiczenia na tylną stronę ud ? Szukałam w internecie ale jakoś żadne nie wzbudziło mojego szczególnego zainteresowania, nie czułam też żeby działały :( 


Jadłam ostatnio takie cudeńko <3 Moje ulubione owoce już nadchodzą <3

9 marca 2014 , Komentarze (2)

SOBOTA
Wczoraj rano było 40 minut biegania , potem 5 minut rozciągania.

Zjadłam rano kanapkę ,
na obiad kotlet mielony i ziemniaki z kapustą kiszoną , 
potem mrożony jogurt naturalny i kiwi ,
wieczorem dwie kromki z serem i ketchupem plus znowu kiwi i truskawki.
Jestem zła bo nie pilnowałam czasu w jakim jadłam....
Ale cały dzień chodziłam po galeriach, więc nadrabiam sportem :D

NIEDZIELA

10:00 - kromka chleba na zakwasie oraz warzywka ( ogórek zielony, rzodkiewka , papryka ) (100 kalorii)
12:00- dwie duże łyżki sałatki warzywnej (miała trochę majonezu :( ) (200 kalorii)
15:00 - kotlet mielony z ziemniakami i kapustą kiszoną ( o dziwo dowiedziałam się że taki kotlet ma około 300 kalorii ,myślałam że i tak więcej, ziemniaki 200 kalorii , kapusta 20 kalorii = 520 kalorii ) i jeszcze rosół z makaronem (300 kalorii) 820 kalorii...
17:00 - koktajl truskawkowy (100 kalorii) 
19:30 - planuję kanapkę z chlebem żytnim z twarożkiem i pomidorkiem


Niby nie przekroczyłam 1500, ale ten potężny obiad....Trzeba nad tym popracować :(

Jeśli chodzi o niedzielny sport to robiłam MEL B nogi (10 min) i 20 minut własnych ćwiczeń, które znalazłam w internecie.


Czułam się dzisiaj rano zdesperowana jak popatrzyłam na moje ciało. Znowu straciłam coś z piersi, są już tak małe, że teoretycznie już ich nie ma. To już nawet A nie jest. Po za tym mam duży nie proporcjonalny tyłek i nogi. Jak już nie mam piersi to chciałabym być chociaż chuda na dole , a jak już muszę mieć wielki dół to żeby mi choć trochę piersi urosły... Już nie urosną, są takie od 12/13 roku życia. Moja siostra i mama też takie małe mają ,ale są chude. Płakać mi się chcę, bo to nie jest normalne. Nigdy się nie odżywiałam źle , uprawiałam jakieś tam sporty. Natura mnie jednak obdarowała takim ciałem. Postanowiłam się odchudzać, bo mam nadzieję, że moja sylwetka chociaż trochę się poprawi. Najgorsze jest to, że nikt we mnie nie wierzy. Moja długoletnia przyjaciółka, która ma figurę jak z okładki , ogromne piersi i jest ładna, mówi mi, że mi się nie uda, bo taka już jestem. Boli mnie to bardzo...Nigdy nie miałam okazji się nawet poczuć kobieco ,nie miałam chłopaka, mimo iż mam dużo znajomych, którzy mówią że jestem fajną i pełną poczucia humoru dziewczyną i uwielbiają spędzać ze mną czas. Jednak słyszę często rzeczy, które biorę sobie bardzo do siebie. Teraz słowa krytyki na długo zapisują się w mojej psychice. Nie wiem już co mam robić...


© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.