Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Mija tydzień....


a ja nadal jestem zmotywowana jak nigdy... Dziś było baaardzo dobrze, według mnie.

śniadanie : owsianka z jabłkiem i 3 migdałami

II śniadanie : jabłko z 3 migdałami

obiad : ok. 80 gram piersi z kurczaka z cebulą, papryką czerwoną, zieloną i kaszą jęczmienną

kolacja : 1/2 puszki tuńczyka z wody, 3 łyżki jogurtu naturalnego, pomidor

Dotarłam także w końcu na siłownię :) Poszłam z przyjaciółką, kupiłyśmy karnet na miesiąc. Ćwiczyłam 1,5h, większość na bieżni, trochę marszu, trochę biegu. Ale kalorii spalonych ponad 400! Przynajmniej według maszyny. Z siłowni także spacerek do mieszkania, z 15 minut. Wypite 2 zielone herbaty i ponad 2 litry wody. Dziś czuję się mega szczęśliwa i zadowolona z siebie. Chyba endorfiny się wydzieliły :)Posiłki średnio regularne, jakiś rozwalony ten dzień był. Ale zakończenie to wynagrodziło. Mam tylko nadzieję, że rano będę w stanie ruszyć swój tyłek na uczelnię.... 

Mam nadzieję, że u Was również wszystko w porządku :)

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.