Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dzień dwudziesty szósty


Kiepsko, kiepsko.

śniadanie : bagietka z pastą z tuńczyka

II śniadanie : owsianka śliwkowa z migdałami

obiad : kasza jęczmienną, kurczak, pomidor, jajko

kolacja : 2 kromki chleba razowego z serkiem twarogowym, jajkiem i papryką czerwoną, kilka migdałów

Jedzenie kiepsko, ruch kiepsko, samopoczucie kiepsko. Co do jedzenia, do południa byłam na parapetówce, dieta nie obowiązywała. Po południu starałam się, żeby to jakoś wyglądało. Ruchu zero, ewentualnie jakieś tam spacerowanie, ale niezbyt długo. Wypita woda, zielona herbata. Boli mnie gardło, jest jakby zdarte. Faszeruję się witaminami i tabletkami na ból gardła, ale nic to nie daje. Widzę przeziębienie na horyzoncie. Jutro na siłownie brak czasu, ale może przynajmniej jedzenie będzie w porządku. Zobaczymy.

Dobranoc

  • angelisia69

    angelisia69

    27 października 2014, 04:40

    nie ma takiej tragedii,na bol gardla moze plukanki z szalwi,sa dobre.A na 1sze objawy przeziebienia zamiast prochow,to imbir/miod/czosnek

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.