Szaleństwo, szaleństwo.
śniadanie : owsianka z jabłkiem, migdałami, wiórkami kokosowymi
II śniadanie : 1 kromka chleba razowego, szynka, pomidor
obiad : kasza gryczana, szpinak ze śmietaną, sałatka z kukurydzą, dorsz smażony
podwieczorek : 2 kromki razowego chleba, szynka, kilka różyczek brokułu
kolacja : .....
Wieczorem byłam na parapetówce, było więc odstępstwo od diety. Jadłam same niezdrowe rzeczy, lepiej ich nie wymieniać. Ale byłam za to na siłowni, spalone 400 kcal na bieżni, 30 min na rowerku i 5 min na orbiterku. Łudzę się, że spaliłam na zapas trochę kalorii :) Ale w końcu parapetówa, to parapetówa. Było świetnie i to się liczy. Wypita zielona herbata, woda, soki i alkohol oczywiście. Ale to jednorazowy wyskok, więcej okazji na horyzoncie nie widać.
Powodzenia :D
angelisia69
26 października 2014, 17:05wazne ze sie swietnie bawilas,jednorazowy wyskok nie zniweczy planow ;-)
dziorusia
26 października 2014, 21:05dzięki, mam taką nadzieję :)