Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dzień dwudziesty piąty


Szaleństwo, szaleństwo.

śniadanie : owsianka z jabłkiem, migdałami, wiórkami kokosowymi

II śniadanie : 1 kromka chleba razowego, szynka, pomidor

obiad : kasza gryczana, szpinak ze śmietaną, sałatka z kukurydzą, dorsz smażony

podwieczorek : 2 kromki razowego chleba, szynka, kilka różyczek brokułu

kolacja : .....

Wieczorem byłam na parapetówce, było więc odstępstwo od diety. Jadłam same niezdrowe rzeczy, lepiej ich nie wymieniać. Ale byłam za to na siłowni, spalone 400 kcal na bieżni, 30 min na rowerku i 5 min na orbiterku. Łudzę się, że spaliłam na zapas trochę kalorii :) Ale w końcu parapetówa, to parapetówa. Było świetnie i to się liczy. Wypita zielona herbata, woda, soki i alkohol oczywiście. Ale to jednorazowy wyskok, więcej okazji na horyzoncie nie widać.

Powodzenia :D

  • angelisia69

    angelisia69

    26 października 2014, 17:05

    wazne ze sie swietnie bawilas,jednorazowy wyskok nie zniweczy planow ;-)

    • dziorusia

      dziorusia

      26 października 2014, 21:05

      dzięki, mam taką nadzieję :)

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.