Ostatnio jak przeglądałam forum vitalii natknęłam się na temat, który zachęcił mnie do brania zimnych pryszniców. Ponoć daje to wiele pozytywnych skutków - lepsze krążenie i dotlenienie organizmu, poprawa kondycji skóry, ograniczenie powstawania zakwasów. Nie wiem jak innych, ale mnie to przekonuje. Problem w tym, że nienawidzę zimna. Ale cóż, czasami trzeba się przełamać. Zaczęłam od wczoraj i było, hmm... zimno. Mam nadzieję, że z czasem będzie łatwiej, no i oczywiście, że będą jakieś rezultaty. A dzisiaj czeka mnie powtórka z rozrywki - aż robi się zimno na samą myśl ;P
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
new_balance
12 listopada 2017, 10:20Czytałam, że warto jest robić prysznic naprzemiennie ciepłą (nie gorącą) i zimną (chłodną) wodą. Przy czym kończy się zawsze zimną. Pomaga na krążenie i cellulit ;)
Quarkino
11 listopada 2017, 21:04Haha, byłam przekonana że Twój wpis dotyczy jakiejś porażki w odchudzaniu, taki zimny prysznic w przenośni :D
Elavia
11 listopada 2017, 22:11Faktycznie tak to można zrozumieć po tytule, szczególnie biorąc pod uwagę, że na tym portalu wpisy o odchudzaniu przeważają ;D