...jestem nadaj Gruba, przez duże "G", bo jak można to nazwać? Waga oczywiście nic sie nie zmienia. Od dzisiaj zaczęłam urlop i może teraz mi się uda - nie ma pokus, bo w pracy ciasta i przepyszne inne smakołyki. A w domu nic nie kupię takiego pysznego, żeby nie jeść, bo specjalnie nie będzie mi sie chciało iść do sklepu. I już wiem, że do sklepu nie można iść głodnym, bo oczywiste, że coś tam sie kupi "dobrego" - tylko nie dla mnie. Może tym razem uda mi się. Chociaż z 3 kg, albo aż tyle. Pozdrawiam
eliza61
gillian1966
26 sierpnia 2011, 12:05po przodkach - mówisz???? ;-))) a to smyki!!! buziaki :-***
gillian1966
25 sierpnia 2011, 19:25to ja jestem gruba przez jakie "G"??? :-))) życzę udanego wypoczynku :-)
masztalski
25 sierpnia 2011, 11:36Waga i wzrost podobne , cele też - więc do roboty ,,,,trzymamy pion i do przodu , pozdrawiam, renia
BeataAnna1964
25 sierpnia 2011, 11:33Witam! Obiecuje, że będę trzymała kciuki i że będę Ci kibicowała, dodawała otuchy i otaczała wsparciem. Uda Ci się jestem, co do tego przekonana. Życzę wytrwałości i trzymam kciuki, pozdrawiam pa pa