Dzisiaj nie poszlo mi dobrze. Do pewnego momentu bylo nawet ok. Na sniadanie - napoj z buraczkow, owsianka z miodem, cytryna, owocami i ziarnami; na drugie sniadanie - salatka owocowa i herbata z dzikiej rozy; obiad - zupa jarzynowa z kawalkami kurczaka. Potem bylo juz tylko gorzej..... zaczelo sie niewinnie od jablka, potem kilka doritosow (musze przyznac, ze nawet mi nie smakowaly), bulka z maslanka, kawalek smazonej ryby, jedna czekoladka i przed chwila bulka z serem (czerwonym chedarem!). Chciejstwo to niefajna rzecz. Chodzi za toba a potem jak dopadnie to obezwladnia. W koncu musze zaczac cwiczyc.
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
angelisia69
30 stycznia 2016, 13:26a tak pysznie sie zaczelo :P do momentu "doritos" ja nie mam takich "chcic" a jak mam to tlumie w zarodku
Encywka
30 stycznia 2016, 17:01Staram sie ale nie zawsze mi wychodzi