I tak wyglądam jak ofiara przemocy (niekoniecznie) w rodzinie, czyli kupiłam hula hop po przejrzeniu kilkunastu wątków na różnych forach (w tym Vitalii). Statystycznie większość osób twierdziła, że hula hop to sprzęt czyniący cuda, a te z masażerem to już w ogóle, więc się skusiłam. No i mam, czarne dwu rzędowe hula hop z 64 kulkami masującymi, chociaż na razie to prawdziwsze byłoby napisanie z "kulkami obijającymi"...siniaki powstały mi na obu boczkach. Przynajmniej równomiernie nabieram kolorków ;)
Zaczęłam od 10 minut, a za kilka dni wydłużę czas do 15 minut itd. Liczę, że moja skóra na wiadomych częściach ciała przyzwyczai się i będę mogła spokojnie się rozbierać bez straszenia innych (nie tylko wystającym brzuszkiem).
Jutro zaczynam liczyć kalorie...limit 1200. I tego się trzymajmy.
trelemorele1989
29 września 2011, 23:35mowie ci trening czyni mistrza :) zobacz na ktora strone ci wychodzi najlepiej krecenie :D
trelemorele1989
29 września 2011, 23:33takk takkk takkk hula hop górą :) !!!!!!!!!!!!!!!
Catherine92
29 września 2011, 23:07Siniaki powinny niedługo zejść ;) Mam nadzieję, że szybko zobaczysz efekty :) Jak liczenie kalorii?