Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dzień 3 i 4


Z powodu wyjątkowo bolących pośladków wczoraj dałam sobie "wolne" od ćwiczeń, Znaczy zaczęłam robić jakiś trening na brzuch ale przyszedł sąsiad zajrzeć do pralki i jak się oderwałam tak już nie wróciłam. Za to dzisiaj jak tylko zwlekłam się z łóżka to włączyłam skalpel i grzecznie wykonałam to co Chodakowska mówi :P Pod wieczór jeszcze "popedałuję" trochę na rowerku stacjonarnym i tak się dzień zakończy ;)
Jutro sobota więc jest spora szansa, że wyciągnę mojego TŻ na kijki do lasu. Przejdziemy te swoje 7-10 km i na dobra sprawę dzień wczorajszy nieco "nadrobię". 

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.