Ostatnio dodane zdjęcia

Ulubione

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 3663
Komentarzy: 15
Założony: 19 stycznia 2008
Ostatni wpis: 18 sierpnia 2015

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Fitwomen

kobieta, 34 lat, Łuków

170 cm, 61.40 kg więcej o mnie

Postanowienie noworoczne: schudnąć pare kilo

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

18 sierpnia 2015 , Komentarze (8)

Witajcie,

Magistra obroniłam 1 lipca na piękną piąteczkę. Po obronie porwałyśmy z dziewczynami naszego promotora na obiad oraz % :) Z tego co zauważyłam był bardzo zadowolony z tego pomysłu ponieważ kieliszki cały czas były w ruchu :P Ja jestem osobą niepijącą co jest bardzo niezrozumiałe przez niektóre osoby. Jednak ja się nie przejmuję tą dezaprobatą mam swoje zasady, których się trzymam i ich nie zmieniam pod wpływem otoczenia. Tak więc posiedziałam z nimi pożartowałam coś tam zjadłam a piłam tylko wodę i soczek :) 

Gdy zaczynałam pisać pracę magisterską, myślałam, że to wyzwanie jest ponad moje siły. Jednak okazało się, że dałam radę bez niczyjej pomocy. Teraz widzę, że napisanie pracy było niczym w porównaniu do znalezienia pracy.. W moim zawodzie znaleźć pracę bez znajomości nie ma szans.. A ja takich znajomości nie mam niestety. Szukam więc pracy wszędzie. Póki co byłam na trzech rozmowach kwalifikacyjnych, z których dwie okazały się nieudane. Co do trzeciej jeszcze nie wiem, czekam na odpowiedź. Przeczuwam jednak, że takiej odpowiedzi nie uzyskam.. Zobaczymy czy coś znajdę póki co jestem w trakcie poszukiwań..

Jeśli chodzi o dietę.. Cóż ostatnio jem dosyć mało. Często dojadam po dziecku to czego ono nie dało rady zjeść. Wiem, że to nie jest najwspanialsze postępowanie jednak szczerze mówiąc nie mam ochoty na jedzenie.. Raz na kilka dni coś poćwiczę. Często chodzę na długie spacery i to moja cała aktywność. Nie ważę się ostatnio ale po wyglądzie podejrzewam, że waga stoi w miejscu.

Jak znajdę pracę łatwiej będzie mi się za siebie wziąć.. 

Pozdrawiam dziewczynki i chłopaki :)

20 lutego 2015 , Komentarze (2)

Zamiast pisać pracę magisterską piszę wpis na Vitalii :) Mam nadzieję, że w końcu uda mi się dokończyć tą nieszczęsną pracę magisterską i zakończę moją edukację.

W drugi dzień Świąt Wielkanocnych mam wesele więc muszę troszkę wysmuklić moją sylwetkę, żeby wyglądać elegancko. Mój Mąż schudł ostatnio 12 kg, odchudza się od września. W sumie to żadnej diety nie stosuje, po prostu je co 3 godziny i biega co drugi dzień. Ale przyznam szczerze, że wygląda rewelacyjnie :) Dlatego ja również muszę parę kilogramów zrzucić, żeby dobrze przy nim wyglądać. Przed Bożym Narodzeniem schudłam 4 kg ale czas Świąt i potem sesja sprawiły, że kilogramy wróciły.. Więc muszę się zawziąć i nie podjadać oraz znaleźć chwilkę czasu na ćwiczenia - a to nie jest takie łatwe...

Cóż postaram się i musi mi się udać.

Pozdrawiam Wszystkich i życzę powodzenia :)

21 grudnia 2010 , Skomentuj

Już po egzaminie:) Jak poszło? Nie wiem w sumie niewiele z tego co tak mozolnie się uczyłam przydało się.. Ale myślę, mam nadzieję, że zaliczyłam:)

Dziękuję za trzymanie kciuków:)

No to od jutra trzeba się wziąć za sprzątanie:) Aj może w końcu poczuję tą atmosferę przed świąteczną.. Bo jak narazie to nie czuje jej zupełnie.. Napewno będzie inaczej jak ubiorę choinkę:)

Byłam dzisiaj w Ciuchu:) Jedyne co tam potrafię wyszukać to są ubranka dziecięce:) Moja siostra przyjeżdża na święta z dziećmi a jej córeczka ma 8 miesięcy i rośnie jak na drożdżach a co za tym idzie? Wyrasta z ubranek w ekspresowym tempie.. Więc nakupiłam parę ciuszków:)

Dla tej oto właśnie Małej Królewny wykupiłam pół Ciuchlandu:P

Skoro Naukę mam już za sobą to mogę wrócić do ćwiczeń. Choć przez te pare dni tak się rozleniwiłam, że ahhh.. Miło mi bardzo bo mimo iż nie zrzuciłam jeszcze za dużo kg to już co niektóre osoby zauważają różnicę:)

Do mojej dietki włączyłam błonnik:)

No nic narazię kończę lecę chwilkę poćwiczyć i przygotować się na spotkanie z Ł:)

Pozdrawiam Dziewczynki:) Miłego wieczorku:*

19 grudnia 2010 , Komentarze (2)

Ehh... Mam już dość tej nauki:(
Kto normalny robi egzamin semestralny przed świętami??
No nic.. Jutro jeszcze mnie czeka cały dzień nauki a wieczorkiem mnie będzie pytał mój Ł:)
A we Wtorek mogłybyście trzymać kciuki troszkę za mnie bo bardzo się boję tego egzaminu... Pierwsza sesja.. Poza tym u tej Pani Prof. nie zdaje 70% no i dlatego dodatkowo się boję..
Przez tą naukę nie ćwiczę prawie w ogóle... No i z dietką też różnie ale nie najgorzej;)

Lecę sobie powtórzyć to co dziś się nauczyłam co bym nie zapomniała:P Ah ta Filozofia:)

Dobrej nocki Dziewczynki:)

13 grudnia 2010 , Komentarze (2)

Dziś rozpoczął się u mnie dzień z dietą South Beach. Przyznam szczerze, że:

po I jestem głodna (ale to zaraz kolacje będę miała bo taty urodziny dziś i dlatego tak późno)

po II jestem straszliwie zmęczona i bardzo mnie głowa bolała dopóki nie wziełam tabl.

Ale zobaczymy jak będą super ekstra efekty to dam radę:P Przez 2 tygodnie jakoś się przemęcze. Przynajmniej mam powód żeby się kontrolować w święta, choć nie przepadam zbytnio za takim jedzeniem ale teraz nie będę ciasta jeść itd:) przynajmniej nie w nadmiarze:) Dobre jest to że lekko się czuje pomimo, że mam jeszcze @.

Jutro mieliśmy z Ł. jechać uczcić rocznicę do restauracji ale jak zobaczyliśmy jaka ma być pogoda to stwierdziliśmy, że On nam przygotuje jedzonko:) A do jedzenia będzie moja ulubiona Panga w cieście mmmm..:) i jakieś tam warzywa:) Czyli tak prawie zgodnie z dietą:P Postanowiłam do tego prezentu jaki mu zrobiłam podarować również ogromną ramkę z Naszym zdjęciem:) Myślę, że mu się spodoba:) Mam nadzieje bo jednak trocho to mnie kosztowało ramka - 20 zł i zdjęcie - 35 zł. Niby nie dużo ale ustaliliśmy, że nie będziemy wydawać pieniędzy na Rocznicę bo i tak w grudniu jest dużo wydatków, ale tak jakoś wyszło:) 

A to takie właśnie oto zdjęcie mu podaruje, tylko jeszcze nie jest w ramce bo jutro je dopiero odbiore:

12 grudnia 2010 , Komentarze (1)

Witajcie;)

Jeśli chodzi o moje odchudzanie to narazie mam @ i waga nie spada a ja jak to zwykle w takie dni bywa mam ochote na słodkie i takie tam:P  Więc mam mały przestój..

Od jutra zamierzam jednak wprowadzić jakąś dietę. Zmotywowały mnie wasze sukcesy w odchudzaniu i wasze zdjęcia:)

Co do ćwiczeń to jak najbardziej nie poddałam się:) Jestem na 28 dniu A6W i jakoś sobie radzę:) Brzuszek już umięśniony troszkę:) a moje nogi po LegMagic też schudły podobno choć ja tego za bardzo nie widzę.. Mama moja tak stwierdziła i powiedziała, że sama zacznie ćwiczyć:P Raz poćwiczyła i stwierdziła, że zgłupiałam że tak ćwicze bo ją już po chwili ćwiczeń nogi rozbolały;P Hehe no tak to jest;P Ale podoba mi się to, że teraz mam mięśnie na nogach a nie taki sam tłuszcz:) Poza tym jeśli chodzi o wymiary to troche mi spadło:)

Na studiach zaczyna się robić ciężko... Zaczynają się egzaminy a ja siedzę i się uczę no cóż taki już los:) Mam nadzieję, że pozytywnie zdam sesję:P Pierwszy egzamin mam już 21 grudnia tuż przed wigilią... nie wiem jak dam radę się nauczyć.. jakoś sobie poradzę może:) Więc dziś przedemną Filozofia i przez najbliższy tydzień:)

We wtorek mamy pierwszą rocznicę z Ł. ciężki to był rok ale wspaniały:) Jedziemy do takiej ładnej restauracji żeby to troszkę uczcić:)

A tu coś żeby wprowadzić nastrój Świąteczny troszeczkę:)

Lubicie Anne Geddes? Ja uwielbiam jej zdjęcia bo bardzo lubie małe dzieciątka:)

 

3 grudnia 2010 , Skomentuj

Dopiero drugi tydzień jakoś leci;)

Na wadze jest 66kg. Tak 1kg na tydzień to mi pasuję przynajmniej efekty zostaną na dłużej:) Wymiary też mnie miło zaskoczyły bo się sporo tam pozmieniało na + ;P

Pogoda jest jaka jest wiadomo nic się nie chce.. Ćwiczyć się nie chce, siedziało by się tylko w domku cieplutkim. No ale ja tam staram się troszkę ćwiczyć te moje A6W conajmniej 2 x na dzień. Jestem już na 19stym dniu no a może dopiero.. Nudne te ćwiczenia trochę ale jak już zacznę ćwiczyć to do końca daję radę:)

Adwent się zaczął dobry powód do wzięcia sobie jakiś postanowień na ten czas:) Ja postanowiłam że już żadnych fast foodów nie będę jadła choć nie często jadłam je..  Napewno na zdrowie mi to wyjdzie:) 

To narazie na tyle:) Lecę na miasto pobawić się w Mikołaja tzn musze jakiś tam drobiazg kupić

28 listopada 2010 , Skomentuj

Witam;)

Postanowiłam znów zrzucić parę kilo nie tylko ze względu na moją sylwetkę, ale też ze względu na moje nogi, z którymi mam problemy. Gdy będę troszkę lżejsza będzie mniejsze obciążenie na kolana i będą mniej boleć:)

Moja dieta? Nie mam żadnej diety. Stwierdziłam, że nie będę stosować radykalnej diety a potem efekt jojo i po odchudzaniu śladu nie ma. Postanowiłam, że będę troszkę mniej jeść i wieczorami nie będę jadła i tyle:)

Poza tym również zwiększyłam moją aktywność fizyczną:) Zaczęłam ponownie A6W i jestem na 14 dniu już:) ćwiczę również na Leg Magik trzy razy dziennie i o dziwo zniknął mi prawie całkowicie cellulit;) Raz w tygodniu chodzę na basen z moim Łukaszkiem oraz również raz w tygodniu mam w-f na studiach, na którym nas nie oszczędzają:)

To byłoby na tyle:)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.