Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
:(Pasek przesuniety...
29 października 2013
No cóż nie będę się oszukiwać, grzecznie przesunelam pasek do góry. Cholernie zdrowo się odżywiam i daje sobie wycisk. Wczoraj tylko pół godziny na rowerze, ale dziś pół godziny ćwiczenia i pół rower, jak na @ całkiem spoko- przeżyłam. Zrobiłam naleśniki z maki pelnoziarnistej na jutro. do nich mus z dyni..... Mniam :) szkoda, ze jutro muszę dluuuugo pracować, mam nadzieje ze starczy mi siły na odrobinkę ruchu, muszę dogonić mój pasek...... :) w pracy wcinam wafle ryżowe z musem z cukini, przyniosła mi dziś ruska, dobre to kobity i kalori niewiele- polecam. Lepiej już spać pójdę bo za dużo myśle o smakolykach :)
DietetyczkaNaDiecie
31 października 2013, 00:11haha, też tak robię! jak za dużo myślę wieczorem o jedzeniu...to idę spać :-D