Ostatnio dodane zdjęcia

Ulubione

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Odchudzam się, bo chciałabym wrócić do wagi z przed 3 lat. Moim marzeniem jest zrzucenie 10 kg od dzisiaj (12 sierpnia '13r) do studniówki :>

Archiwum

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 2154
Komentarzy: 56
Założony: 12 sierpnia 2013
Ostatni wpis: 14 sierpnia 2013

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
fotolina

kobieta, 31 lat, Kraków

159 cm, 65.00 kg więcej o mnie

Wpisy w pamiętniku

14 sierpnia 2013 , Komentarze (7)

Cześć Dziewczyny, koszmarnie się czuję, nie mam siły na żadne ćwiczenia, chociaż chyba nie zasnę jeśli nie zrobię kolejnego dnia w mojej rozpisce wyzwań.

Brzuch mnie strasznie boli i jest mi niedobrze sama nie wiem czemu. Nie zjadłam nic nieświeżego czy bardzo ciężkiego. Niżej zamieszczam zdjęcia dzisiejszego menu i bardzo Was proszę o jakąś radę co Waszym zdaniem zawaliłam.

Śniadanie:
2 małe kanapeczki: bez masła/margaryny, po plasterku szynki, trochę ogórka, pomidora i szczypiorku (warzywa świeże, prosto z ogródka). Do tego zielona herbata.



Obiad:
Mała porcja barszczu ze świeżym koperkiem.



Podwieczorek:
Jedna brzoskwinia.



Kolacja:
Trochę arbuza i niecała bułka z serem - niestety skończył się chleb, a w domu zostało tylko to.



W miedzy czasie wypiłam jeszcze jedną zieloną herbatę i 1,5 litra wody mineralnej. Wiem, ze nie było jakoś super zdrowo, ale kurcze chyba nie bardzo źle i chyba nawet zmieściłam się w przedziale do 1500kcal. Czuje się strasznie ciężko, dodam jeszcze, że zupełnie nie jestem głodna co do mnie nie podobne.

14 sierpnia 2013 , Komentarze (10)

Taka krótka motywacja na dziś:




Pozdrawiam i wracam do sprzątania łazienki! :)

13 sierpnia 2013 , Komentarze (13)

Dałam się skusić ponownie! Tym razem na 3 ciastka z dynią. Myślę, że za dużo kalorii to one nie miały, ale mimo wszystko wiecie.. trochę przykro, że mam taką słabą wolę.



Żeby jakoś poczuć się lepiej po tym małym grzeszku wybrałam się z siostrą na godzinną wyprawę rowerem. Jestem MEGA zmęczona - mój rower jest stary i z pewnością nie jary, ledwo żyję :D w sumie przejechałyśmy tylko z 15km.

Wracając kupiłyśmy połówkę arbuza i właśnie zajadam się moją częścią.



Przede mną jeszcze spotkanie z chłopakiem (niby takie na pogodzenie, setny już raz..) i pewnie on też we mnie wciśnie jakąś własnoręcznie zrobioną kolację, bo nie dopuszcza do siebie myśli o mojej diecie.

Pewnie sobie pozwolę na jakąś małą porcyjkę, w sumie nie zamierzam się głodzić, nie tym razem :))

13 sierpnia 2013 , Komentarze (4)

Obiecałam sobie wszystko dokumentować w pamiętniku, więc pora na małą fotorelację.

Produkty do kanapeczek prosto z ogródka, nie spodziewałam się, że ciemne pieczywo i kilka warzyw mogą tak smakować :)
Pominęłam masło, bo generalnie nie lubię.



Śniadanko zjadłam około 9.30.

Niestety ok. 13.30 prababcia zmusiła  mnie do zjedzenia zupy. No może siłą mi jej do gardła nie wlała, ale nie miałam serca odmówić, gdy powiedziała, że specjalnie dla mnie zrobiła moją ulubioną jarzynową.

Zjadłam malutką porcję, ale mam teraz wyrzuty sumienia :(

Miały być warzywa na parze, a tu proszę, uległam. Nie zamierzam się jednak poddawać i kontynuuję zdrowe odżywianie  :))


12 sierpnia 2013 , Komentarze (8)

Pomyślałam sobie, że byłoby super zaskoczyć moja klasę we wrześniu zgrabniejszym tyłkiem :) Nie samą dietą człowiek żyje, więc zabieram się za siebie i podejmuję 3 wyzwania fitness.

Starałam się wybrać takie ćwiczenia, aby najbardziej napracowały się moje nieszczęsne uda i pośladki. Byłoby miło też zobaczyć pierwszego września 2-3 kg mniej :)

Poniżej zamieszczam znalezione w sieci gotowe plany ćwiczeń. Pomijam przerwy, aby zdążyć do końca sierpnia. Dajcie znać co o nich myślicie. Coś zmienić? :)






12 sierpnia 2013 , Komentarze (8)

Kurcze, obiecałam sobie, że po 19 żadnego podjadania, ale niestety wariuję z głodu. W dodatku mama właśnie smaży frytki !! :(
Mam nadzieję, że jabłka świeżo przyniesione z sadu (przynajmniej się przespacerowałam) pomogą.

PS. Jak sobie radzicie z takimi napadami wilczego głodu?


12 sierpnia 2013 , Komentarze (6)

Rozpoczynam od dzisiaj odchudzanie. Mam nadzieję, że uda mi się wprowadzić w życie plan racjonalnego zrzucenia wagi. Startuję z 65kg i mam nadzieję, że uda mi się do końca kalendarzowego roku pozbyć się 10kg nadbagażu.

Co mi najbardziej przeszkadza? Przede wszystkim uda i brzuch. Ostatnio zobaczyłam u siebie pierwsze rozstępy i to mnie dobiło :(

Kilka razy rozpoczynałam mordercze diety, które głównie polegały na bezsensownym głodzeniu się. Dzisiaj postanowiłam jeść RACJONALNIEJ - dużo świeżych produktów, niskokalorycznych, ograniczam do minimum słodycze i fast foody. Codziennie zamierzam pić min. półtora litra wody. Plan treningowy jeszcze muszę opracować.

Trzymajcie kciuki! :*

PS. Motywacja na dziś:


© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.