Dzisiejszy dzień nie był zły. Dieta w miarę, ćwiczenia były, więc jest dobrze.
śniadanie: chudy twaróg z płatkami owsianymi i trochę miodu, szklanka wody z cytryną, pare płatków fitness
2. śniadanie: jogurt gratka
lunch: sok świeżo wyciskany z pomarańczy, parę suszonych pomidorów
podwieczorek: 'omlet' z jogurtem naturalnym i chudym twarogiem, parę płatków fitness, parę płatków czekoladowych, szklanka kakao z mlekiem 0,5%, herbata z kostką cukru i mlekiem 0,5%
kolacja: smażone białko z jajka, trochę zielonego groszku, surowy ogórek (to wszystko w curry), jeden prażony migdał, jedna czekoladka toffie, trochę płatków fitness, czekoladowych i cini minis, 3 kopytka, herbata z kostką cukru i mlekiem 0,5%
Trochę dużo, ale już trudno, jutro będzie lepiej. A przynajmniej mam taką nadzieję! Kupię sobie ocet jabłkowy i będę go piła. Póki co, ostatnio moja waga wskazała 57,4kg. Widzę małe efekty na nogach, ale mam wrażenie, że na tym się zatrzymało. Jutro zważę się rano, na czczo. I zobaczymy, jak to będzie :(
onlytrue
8 maja 2013, 15:19wiesz. obieclam ze nie kkupie a dzis znowu na zkupach wzielam tone slodyczy
biala9705
7 maja 2013, 19:31będzie dobrze :P
assezminceetsensible
7 maja 2013, 19:19nie jest źle ;)