Wiele przeżyć kumuluje się w naszych głowach. Ważne jest, by nie wariować i nie poddawać się. Niech każdy spadek energii i złe samopoczucie ma swój deadline.
Sport, dbanie o siebie i swoje zdrowie sprawiają, że czuję się pewniej. Wystarczyło zachorować, by poczuć tego konsekwencje. Nagromadzone negatywne myśli, ciągły stres i obawy, w konsekwencji przyniosły mi niesamowicie trudne do wytrzymania zaburzenia emocjonalne. Powoli normuję to co było niedobre. Wchodzę na wagę i krzywię się jak szybko pozbyłam się pięciu kilogramów. Nie spodziewałam się, że psychika tak mocno może oddziaływać na ciało.
Niech już będzie wiosna,
niech już będzie ciepło!
Wiosna122
26 marca 2019, 21:02Ja tez czekam na ciepło, wtedy każdy ma wiecej siły do działania...