Cóż. Schudnę i to będzie satysfakcja- nie ona mi będzie udowadniać, że nie musi się ze mną spotykać i ma mnie w dupie, a to ja jej udowodnię, że może mnie mieć w dupie bo bez niej mi lepiej. Zobaczy mnie. Z uśmiechem. Szczupłą i dziewczęcą. A ona dalej niech będzie się robić na żałosnego hipstera-buntownika, będąc na prawdę egoistycznym kujonem. Mam dość fałszywych ludzi, fałszywość niestety już mi się przelewa i sama nią nasiąkłam, co staram się systematycznie wykluczać z mojej osobowości. Praca nad sobą- to moje hasło na ten rok, bo co będzie potem, się zobaczy.
Nigdy chyba nie miałam większego nie-poczucia, że są wakacje. Do wyjścia ze szkoły i właściwie do połowy drogi do domu koleżanki nie pomyślałam "WAKACJE-HURRA". Tylko "WRESZCIE koniec tej klasy" i "chce mi się jeść, chcę stąd już iść".
Na dobrą sprawę nie mam jeszcze wakacji- jedną szkołę skończyłam, a jeszcze nie jestem w drugiej. Dobrze powinno być.
Pogoda nastroju nie poprawiła- deszcz leje. Trudno, oby tylko jak mi będzie bardzo zależało to żeby było słońce.
Fatalnie się czuję psychicznie. Już tyle razy tak było, to i teraz przeżyję. A w LO zastosuję nową, lepszą taktykę na poznanie fajnych osób, bo kurde teraz to taktyka tylko się przyda. Grunt to mieć kogoś spoza szkoły też.
Podsumowując- nic nowego.
PAPA!
Nastel
9 lipca 2013, 14:21hehhe ;) Wszystko tak podobnie jak jaa ;D też nie czuję wakacji chociaż już 09.07... A co do fałszywych ludzi? Byli i zawsze będą... Wiesz co, ja nawet szkołę zmieniłam z nadzieją, że może znajdę się w lepszym towarzystwie.. Niestety, myliłam się... Chociaż fakt w nowej szkole odnalazłam praedziwą przyjaciółkę, ale jedną.. reszta? Bardzo fałszywa... Gorzka prawda boli.. Zwłaszcza mnie to piekło od dziecka ;p ale teraz się tym nie przejmuję.. Ważne żebym ja taka nie była ;)) Na pocieszenie, moje życie towarzystkie też leży... Friend wyjechała na wakacje, a ja niby się z kolegom umówiłam, ale nic z tego.. od początku siedzę w domu.. :) I czytam te jakże wciągające Love story ;)
mulwabulwaiziemniaki
29 czerwca 2013, 22:03Ech, też tak miałam z przyjaciółką .. Po roku już lepiej, chyba znów zaczynamy się przyjaźnić.. Chociaż wiem, że nigdy nie będzie tak jak kiedyś.. ;|