Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Zdjęcie profilowe i sport na świeżym powietrzu


No, odważyłam się to moje ciałko sfotografować. Chyba gorzej wygląda niż mi się zdawało :( Ale to nic, ważne się nie poddawać. 

Wczoraj wybrałam się pobiegać - pierwszy raz w życiu (przy poprzednich dietach jeździłam na rowerze stacjonarnym). I jestem mile zaskoczona :) Pomimo, że musiałam wyglądać jak mała sapiąca lokomotywa i starałam się patrzeć pod nogi raczej niż na mijanych ludzi (a było, na szęście, dość późno), bardzo pozytywne wrażenie odniosłam. Prebiegłam, a częściowo przeszłam 3.5 km. 

Dziś rano wsiadłam na rower stacjonarny i przejechałam 20 km. I muszę stwierdzić, że o wiele przyjemniej było biegać wczoraj - sport na powietrzu to zupełnie inna sprawaile! Na rowerku stacjonarnym siedzę i kontempluję  ile mam prasowania, co dziś muszę zrobić, mąż i dziecko wchodzą i wychodzą co chwilę... Przypomniał mi się ten fragment z filmu "Czego pragną kobiety?", kiedy dwóch głównych bohaterów prezentuje projekt reklamy Nike - narracja kobiety, która mówi, że biegnąc jest po prostu sama ze sobą, bez wszystkich innych spraw, osób, problemów. Postanowiłam więc uprawiać sport poza domem, kiedy tylko pogoda na to pozwoli (a w piątek, ku mojej wielkiej radości, odbieram nowiuteńki rower ze sklepu!). 

Trzymajcie się, wszystkie kobietki (i panowie) walczący, by pogodzić pracę, obowiązki domowe i opiekę nad dziećmi ze zrzucaniem kilogramów!

  • .Calorie.

    .Calorie.

    20 maja 2014, 10:58

    Ja jak pierwszy raz poszlam biegac to juz nie moglam sie doczekac nastepnego dnia kiedy znow mialam dreptac :D wciaga ;D

  • blanka444

    blanka444

    20 maja 2014, 10:49

    Bieganie super sprawa tak trzymać! Trzymam kciuki ;-D

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.