Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Za mało daję z siebie?


Wciąż nie dopracowałam codziennego menu i mam w nim za dużo odstępstw, na które nie powinnam sobie pozwalać. Jem lepiej niż przed podjęciem wyzwania, więc doszłam do wniosku, że lepiej stosować metodę małych kroczków i powoli dochodzić do właściwych nawyków niż spalić się zaraz po starcie. Wiem jednak, że żeby osiągnąć naprawdę dobre wyniki muszę sobie odpuścić posiłki robione przez kochanego męża -pyszne, ale...

Widzę postępy w ćwiczeniach.Zaczynam nadążać za prowadzącą :-) i zaczynają mi sprawiać fun. 

  • Jelly2015

    Jelly2015

    12 stycznia 2016, 10:48

    Ważne że coś robisz powoli wszystko wejdzie nam w krew i ćwiczenia i lepsze jedzenie aby tylko się niepoddać:)

  • Ampelia

    Ampelia

    7 stycznia 2016, 15:15

    Ja też z Ewka ćwiczę i jestem zadowolona :) Masz rację lepiej zawsze zacząć od małych kroczków , tylko trzeba pamiętać żeby w odpowiednim czasie podnieść sobie poprzeczkę:)

  • angelisia69

    angelisia69

    7 stycznia 2016, 08:47

    wiesz najlepiej dochodzic do wszytkiego metoda malych kroczkow,bo za duzy karb na raz i czlowiek automatycznie ma dosyc.W diecie nie powinnas niczego ograniczac procz wielkosci porcji,jesli nawet lubisz slodkie to pozwol sobie na maly kawalek i codzien,bo jak calkowicie wyeliminujesz cos to podswiadomie bedziesz tego bardziej pragnac.Posilki meza?albo popros o "lzejsze" wersje albo zjedz pol tego co do tej pory.Ujemny bilans to klucz do gubienia kg

  • puszek1750

    puszek1750

    6 stycznia 2016, 22:30

    hej, a co ćwiczysz? ja na yt - primavera, sprawdza się, tylko stawy trochę bolą. Pozdro;)

    • Grubaankaa

      Grubaankaa

      6 stycznia 2016, 23:58

      Z moimi stawami jest kiepsko, więc muszę mądrze dobierać ćwiczenia i czasem nawet lekko odpuszczać. Ćwiczę z Chodakowską i jestem bardzo zadowolona.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.