Hello
Tak sobie myślę mam chwilę to robie wpisik . Podzialalam dzisiaj troszkę, może więcej niż troszkę ale mi pracy zazwyczaj niedosyt. Deszcz kropi ale nie przeszkodziło mi to w pracach ogrodkowych obsadzilam miejsce przy skalniaku astrami i rozchodnikami i czekam na kolejną przesyłkę zamówionych kwiatów bo mam jeszcze trochę miejsca wolnego, będą to * lebiotki pospolite oregano * tawulka chińska astible *szczypiorki wieloletnie Albium * dzwonki karpacki clip blue * bodziszki czerwone *klosowki miękkie Variegatus *funkie Brim Cup Ale będzie piękna rabata ( fotki tych kwiatuszkow poniżej )
Nawiozlam kilka wózków drewna do kotłowni, zrobiłam kilka wsadów prania, upichcilam obiad, upiekłam smaczne ciasto i zamówiłam zimowy plaszczyk bo niestety zeszłoroczny jest przyciasny, widać z 5 cm w pasie się przytylo już rok temu jak go kupowałam to był mocno dopasowany. I cóż mimo że nic nie zniszczony obecnie mi nie posłuży wystawiłam wiec go na OLX.PL. może ktoś kupi. A zamówiony jest praktycznie taki sam jak ten co wisi w szafie tylko rozmiar większy i bez futerka na kapuzie.
Płaszczyk z szafy
Płaszczyk zamówiony
Lubię tego typu zimowe płaszcze bo sa bardzo ciepłe i wygodne.
A tu ciacho które nazwy nie ma i spisanego przepisu tez brak. Takie wymyślone na poczekaniu
Pozalatwialam tacie prawie wszystkie brakujące dokumenty do złożenia w ZUS ie w sprawie przejścia na emeryture łącznie z zaświadczeniami o szkodliwych warunkach pracy, dzięki tym wszystkim odszukanym papierom emerytura będzie znacznie wyższa niż miała być Tatko się cieszy że ma córkę taką zaradną. Za tydzień jedzie robić kontrolne badanie rezonansem magnetycznym z kontrastem. Niestety prywatnie bo szybciej. Państwowo musiałby czekać pół roku.
Jutro jadę na sprzątanie do Państwa Ś. W sobotę w trasę z Lubym a w poniedziałek jak pogoda dopisze to pojadę umyć nagrobki mamy, dziadków i pradziadkow a w przyszłą sobotę skocze na giełdę kwiatową po znicze i stroiki.
BUZIAKI PA PA
Anpio7
21 października 2015, 01:30Przepiękny ogród, super te płaszczyki, bardzo mi się podobają,a ciasto powalające (aż nie mogę się połapać jak zrobione. Pozdrawiam :)
Grubaska.Aneta
21 października 2015, 01:37Same blaty to biszkopt czekoladowy zmieszany z mrozonym tartym ciastem i szklanką śmietany kwaśnej.
ellysa
20 października 2015, 12:43nie pamietam czy juz pisalam,ale mam prawie taki sam plaszyk:)))
Grubaska.Aneta
20 października 2015, 13:14Uwielbiam takie fasony!!:)
inesa75
18 października 2015, 21:32jak zawsze u Ciebie kochana pięknie i kolorowo ,pozdrawiam :)
Paczuszek45
18 października 2015, 21:07A Ty znowu bijesz po oczach tymi pysznościami ;-) Mam podobny płaszczyk ,bardzo go lubię ;-)
Zaura
18 października 2015, 19:59gdzie ten twój płaszcz na olx bo szukam ;)
Grubaska.Aneta
18 października 2015, 20:30Dam ci link na priv.
MonikaGien
18 października 2015, 10:58U Ciebie jak zawsze kwiatowo i kolorowo, ja też szukałam kurtki na zimę, ale normalnie szkoda mi wywalić 300 zł, poczekam na wyprzedaże ;-) pozdrawiam :-)
Grubaska.Aneta
18 października 2015, 16:08no na takie grubaski jak ja ciężko coś kupić w dużym rozmiarze i tanio:(((
bajeczka675
17 października 2015, 22:01Kochana, kiedyś szło Ci tak pięknie gubienie kilogramów a tu teraz większe kurtki kupujesz. Odchudzaj się dalej, kiedyś mi tak imponowałaś swoją silną wolą i spadkami. Wierzę w Ciebie.
Grubaska.Aneta
18 października 2015, 16:08No sama nad tym ubolewam jak diabli:(
Asiek1994
17 października 2015, 18:04Świetny ten płaszcz, dobrze, że ma zaznaczoną talię, bo często zimą wyglądamy jak bałwanki w grubych ubraniach ;)
pasztetowa55
17 października 2015, 15:28karpackiego ujarzmiałam chyba z 10 razy, nie idzie mi z jego uprawą, , świeżo posadzony , oczywiście zachwyca....na drugi rok śladu po nim nie ma ... bardzo wymagający jest chyba , krzewuszki to bardzo dobra inwestycja sa piękne ... tawułek mam kilka, wszystkie róż i czerwony, już sie porządnie rozrosły , funkie to sama wiesz, ida jak burza .... a bodziszka po 10 latach musiałam wywalić bo kwitł raz w roku, krótko i jescze mrówki w nim zamieszkały i zeżarły połowę... więc osłabł i szlag go trafił... ale karpacki ciągle śni mi sie po nocach :)))), a to wożenie drewna do kotłowni to jakaś nasza babska zmora :))) ja zapierdalam z taczką...
Grubaska.Aneta
17 października 2015, 19:46Dziś jeszcze dokupilam pięknie wybawionego w czerwieni berberysa hortencje jałowca miniaturkę i kilka dogodnych wrzosow. A jak tam grzybobranie; )? My wróciliśmy z popoludniowego wypadu z lasu z podpelnym koszykiem.
Grubaska.Aneta
17 października 2015, 19:46Wybrwionego i dorodnych ale tel lubi po swojemu pisać.
pasztetowa55
17 października 2015, 22:51nie ma grzybów :(((((((((((((((
stokroo
17 października 2015, 11:40Ojjj bije od Ciebie aura szczęścia na odległość oby Cię nie opuszczała! Miłego dnia;-)
Amelia31
16 października 2015, 08:28Wspaniale, że jestes taka zaradna!
Evcia1312
16 października 2015, 08:25mi sie trafila okazja w tesko, za plaszcz z zeszlorocznej kolekcji zaplacilam 64 zł
Grubaska.Aneta
16 października 2015, 21:44A mój wyszedł aż 240 zł o zgrozo.
monka78
16 października 2015, 08:20Ładne te kwiaty a jak zakwitną będą cieszyć oko i serce też.Płaszczyk w sam raz na taką pogodę.Głowę masz pełną pomysłów więc nic dziwnego ,że takie ciacha wychodzą z pod twoich rąk.pozdrawiam:)
bozenka1604
16 października 2015, 08:16Ogródek jest piękny, a będzie jeszcze piękniejszy. Czytając Twój wpis uświadomiłam sobie ile pracy czeka mnie na wiosnę wokół mojego domu. Na razie to wciąż plac budowy, ale kiedyś będzie ładnie. Pysiam Martuś :)
Grubaska.Aneta
16 października 2015, 21:45Pracy a ile kasy. Kwiaty to może się tak nie widzi ale spory wydatek.
pietraska3
16 października 2015, 07:50Ten drugi płaszczyk o wiele fajniejszy...buziaki
Ahnijaa
16 października 2015, 07:45Super, że sprawy taty udalo się pozałatwiać. Tak czytam jak zasuwasz w tym swoim ogrodzie - zawsze mi się kojarzyło, ze takie prace lubią starsze osoby. Mnie nigdy nie ciągnęło do ogrodnictwa, a teraz kiedy sama robię się starsza, nadal mnie nie ciągnie. Właśnie wczoraj, przy porannej kawie, o tym rozmawiałyśmy z mamą. I ona powiedziała, że jak odziedziczę po niej ogród, to będziemy musieli sprzedać dom. Bo inaczej to zapuszczę, zmarnuję te drzewa, krzewy. O kwiatach nawet nie wspomniała ;-0
Grubaska.Aneta
16 października 2015, 08:01Kochana kiedyś sama nie powiedziałabym ze tak mnie będzie ciąglo do kwiatów i ogrodu ale to samo przyszło z czasem. I trochę też chyba po mamie mam bo ona tez tak kochała ogród pełen kwiatów. I powiem Ci ze jak jestem na pewnym forum ogrodniczym to tam mnóstwo jest dziewczyn nawet młodszych ode mnie które chwalą się swoimi ogrodami i jeżdżą na spotkania z babeczkami ogrodniczkami. Podobnie jest w tematyce kuchcikowania i ogrom młodych dam które prowadzą blogi z wypiekami czy o gotowaniu. Jest tego jak wysyp grzybów po deszczu :)
Lela6
15 października 2015, 23:00Ależ ten rok zleciał. Pamiętam jak dopiero co robiłaś stroiki
Grubaska.Aneta
15 października 2015, 23:50Strasznie szybko czas leci. W ogóle ostatnio mi tak tydzień za tygodniem przelatuje przez palce. Dopiero co był piątek i juz zaraz piątek kolejny.
lola7777
15 października 2015, 20:54nooo takie ciasto wykombinowac to trzeba miec glowe na karku:)
Shibutek
15 października 2015, 20:28Aż zgłodniałam :D
wiola7706
15 października 2015, 20:14tęskinię do takich kwiecistych widoków za oknem. ciasto wygląda obłędnie.