Mama miała dopiero wczoraj wstawiony rozrusznik, jest słaba, teraz trzeba trochę czasu. Powinna w poniedziałek wyjść do domu. Dziś miała sprawdzany i wszystko działa jak należy.
A jak będę jechać po mamę w poniedziałek, to nie pójdę na pierwsze zajęcia stepa :(
Może jej nie odbierać... ? A co! ;P
Wczoraj rano nie mogłam się skupić na treningu, bo czekałam na telefon z informacją.
Potem praca. po południu wyrwałam się na masaż, super, że znaleźliśmy z masażystą wspólny czas, tzn ja musiałam jednego klienta przestawić, ale ludzie są wyrozumiali, tzn nie powiedziałam mu, że chcę zmienić godzinę, bo chcę się masować... :P
Jak zwykle dobrze mi to zrobiło, uzależniłam się chyba ;)
A wieczorem już już miałam odpuścić, ale powiedziałam sobie NIE i stanęłam do walki z żelastwem i było super, wczorajszy trening był na nogi i brzuch, oczywiście z obciążeniem. Hantle mam maxymalnie 7,5kg a do przysiadów sumo potrzebowałam cięższe więc skleciłam sobie 10kg wykorzystując talerze 2,5kg od sztangi.
Dziś czuję mięśnie i jest to nowe dla mnie uczucie, nie są to zakwasy, nie jest to zmęczenie jak po fitnessie, podoba mi się, niech rosną sobie mięśnie, będą więcej kalorii spalać, a Schwarzeneggerem i tak nie zostanę :P
Dieta ostatnich dni...szkoda gadać. Przedwczoraj dzień w samochodzie, w szpitalu i szpitalnym barze.... wczoraj nerwy... zaciągam na te dwa dni kotarę milczenia.
Dziś na śniadanie zjadłam... nie nie owsiankę... trzy kanapki z serkiem wiejskim i kawiorem, kupiłam w lidlu te takie większe kulki i powiem, że bez szału, wolę ten tańszy drobniutki z Abba. Ale bez owsianki czuję się niedojedzona, burczy mi w brzuchu, chyba na drugie śniadanie sobie zrobię. Widzę, że nie bez powodu owsianka jest nazywana śniadaniem mistrzów.
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
DietetyczkaNaDiecie
17 lutego 2014, 13:17jak dużo robiłaś przysiadów z takim obciążeniem? sesja była i minęła.. na szczęście ;-)
Babcia.Weatherwax
11 lutego 2014, 18:12Ależ nie śmieję się z niego , Boże broń:) Nawet podoba mi się z tymi swoimi boczkami:) Dużo zdrowia dla mamy.
wiossna
9 lutego 2014, 21:01Pomogę Ci tę kotarę przytrzymać żeby nikt nie wiedział co tam było.
katarzyna19852014
9 lutego 2014, 16:23Ja akurat muesli mam Sante ( nie pozklejane płatki z owocami) bardzo zdrowe. Jogurty naturalne to raz na jakisc czas wole jakos ofocowe albo z mlekiem.
Mileczna
9 lutego 2014, 12:17a jakie te masaże masz?? takie relaksacyjne ? bardzo się cieszę ,że mama juz "rozruszana" ,napewno szybciutko wróci do domu i normalnego funkcjonowania. Ty to chyba czytasz w moich myślach bo właśnie o takich biegach myślałam ,interwałach albo whadłach :)
holka
8 lutego 2014, 12:24Najważniejsze załatwione tzn.Mama naprawiona i niech dobrze działa :) Dobrze,że potrafisz się zmobilizować i w takich ciężkich sytuacjach jakoś się ogarnąć to chyba pozwala troszkę uspokoić myśli...A co to za masaż konkretnie?
karioka97
8 lutego 2014, 10:11mnie płatki nie sycą :) w ogóle to mnie syci i wprawia w euforię mąka :):) maleśniczek, ciasteczki.. więc ciekaa jestem jaka zmiana mnie czeka :)
NaDukanie
8 lutego 2014, 00:33Cholerka :( a mine sie strand ze grzywka takim kocim oczom nadaje łagodności. Sama juz nie wiem. Obstawiam jeszcze wydluzonego boba. Musze cos z tymi włosami zrobić bo oszaleje :)
oleczkadukaneczka
7 lutego 2014, 20:58zdrowia dla mamy ;-)
Brusiaa
7 lutego 2014, 17:38Zdrówka dla mamusi i zlituj sie jedz po nią :p cwiczenia nie zajac poprosisz o prywatna lekcje ja tez dałam wczoraj czadu i dzisiaj czuje kazdy miesnien niewiedziałam ze takie mam Pozdrawiam :)
MllaGrubaskaa
7 lutego 2014, 15:50Dobrze że już po wszystkim ;) Mama wróci do domu to wszystko będzie znowu tak jak trzeba ;))
sylaslon
7 lutego 2014, 15:47To super,ze z mama dobrze :) Oj a masaz tez uwielbiam...meza molestuje ,ze inne masuje a n mnie nie ma czasu..;) wiec juz zaczal...Polecam kazdemu :)
izunia199011
7 lutego 2014, 11:32Mój dziadek miał rozrusznik dożył 81 lat teraz ma wujek od jakis 5 lat ( ciocia mi opowiadala ze zaczoł o siebie dbac - spaceruje codziennie lepiej sie odzywia) Bierz sie kochana za ciebie :)
NaDukanie
7 lutego 2014, 10:38Dobrze ze w tym wszystkim masz czas na masaż. Czuje to samo po jajkach na śniadanie co ty po owsiance :) . Każdy ma swoje przyzwyczajenia.
Niecierpliwa1980
7 lutego 2014, 10:14Ja też mam podobne odczucia po owsiance- jestem syta,ale nie przejedzona i czuję sie długo bardzo dobrze. na zimowe poranki -świetnie rozgrzewa ;-)
grubelek1978
7 lutego 2014, 10:05do dobrego człowiek szybko się przyzwyczaja... masaż bardzo bym chciała.... ja jem owsianko-jęczmienną bo płatki wymieszałam... dziś do tego morelki dodałam... mniam! Mamie życzę szybkiego powrotu do zdrowia!