Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
cieplutkie przyjęcie


Szczerze mówiąc... nie spodziewałam się tak miłej atmosfery na tej stronce :) (nie czytuję blogów, nie jestem zalogowana na żadnych forach ani innych tego typu ) i bardzo się cieszę że widzę tak dużo ludzi z tym samym problemem.. Razem jest przecież raźniej! ^^

Dzięki myśli o Was dzisiaj udało mi się pierwszy raz powiedzieć NIE! oraz o ponad połowę zmniejszyć ilość spożywanych kalorii... Tak naprawdę zjadłam około 1/3 tego co zazwyczaj jadłam i udało mi się przezwyciężyć ogromną chęć na zjedzenie czegoś jeszcze.

śniadanieobiadkolacjainne posiłkiruch
przykładowo:
tydzień temu
pełen talerz płatków z mlekiem + w szkole kanapka i jabłkomiał około
1000kcal
kanapki albo słodkie drożdżówkibatonik, jogurt, pomarańcza, jeszcze jedno jabłko, kakao, ciastoemm... WF i ewentualnie jakieś 15 minut rowerem albo na nogach 1 km do koleżanki
obecnie30g mussli z 100ml jogurtu naturalnego2chochle zupy, lub mięso i surówkasałatka i sok (np. Tymbark)pomarańcza, jabłko, kawałek ciasta (nie więcej, kontroluję się)100-150 przysiadów,
50 brzuszków,
2h roweru

Tak naprawdę to... opisałam Wam na dole mój dzisiejszy dzień (zupa na obiad i niestety... pozwoliłam sobie na kilka chipsów) ale i tak jestem z siebie dumna.. Bo niełatwo jest przeskoczyć z około 3000 kcal na 1000 dziennie :c

Dlatego właśnie nie chcę od razu rzucać się na głęboką wodę, chociaż nie wiem czy to dobrze. Czy może raczej powinnam od razu narzucić ścisły rygor..?


Na razie kieruję się tą zasadą ^^

  • puszysta43

    puszysta43

    22 lutego 2015, 21:56

    Nie za mało te 1000 kalorii ? Uczysz się i rozwijasz jeszcze,powinnaś więcej jeść, pozdrawiam

  • .osia

    .osia

    22 lutego 2015, 21:52

    Rób to powolutku, stopniowo, nakreśl sobie jakieś własny regulamin i się go trzymaj. Przemyśl to i opracuj tak, żeby każdy dzień odchudzania był dla Ciebie przyjemnością, nie narzucaj sobie żadnych rygorystycznych zasad. Dzisiejsze menu bardzo ładne w porównaniu do poprzedniego. Trzymaj tak dalej! Ani się obejrzysz, a waga poleci w dół. Trzymam kciuki, dasz radę! :)

  • Keepcalmandschudnij

    Keepcalmandschudnij

    22 lutego 2015, 21:51

    Kochana, ale dieta 1000 kcal to najgorsza głupota

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.