Niestety w moim przypadku dłuższe wykonywanie ćwiczeń spowodowało, że skończyło się jak zwykle bólem ....., bólem kręgosłupa. Musiałam, więc przejść do ataku z drugiej strony. W ćwiczeniach mam już 3 tygodniową przerwę, ale nie skończyłam jeszcze z nimi. Niebawem do nich na pewno wrócę, tylko już do lżejszych, mniej obciążających, dopasowanych pode mnie i mój kręgosłup. Nie unikam jednak aktywności fizycznej! Raz spacer, raz rowerek stacjonarny, raz krótkie ćwiczenia z filmików na Toutubie. Jedno jest pewne ćwicząc Scalpel i Turbowyzwanie i inne cięższe ćwiczenia nie schudłam jakoś spektakularnie, waga stała mi cały czas w miejscu, tylko kilka cm ubyło.
Od dłuższego czasu myślałam też nad dietą i dorastałam do tej decyzji:) Dziś jestem 3 dzień na diecie South Beach i jak na razie jest świetnie, ale to dopiero 3 dzień....