Dałam sobie samej dyspensę na sobotę i niedzielę.
Nie zliczam skrupulatnie pochłoniętych kalorii.
Więc sobota nikczemna, jeśli chodzi o aktywność. No bo akrobatyki dwuosobowej nie ma sposobu policzyć kalorycznie. Obiad i piernikowe obżarstwo u mamy na rancho. Popołudnie w fabryce, zimno. Wieczór z mnogością ciekawych napitków.
Więc niedziela przyzwoita. Sen do południa. Zakupy ciężarowe, w sensie, że bardzo ciężkie, no bo 14 puszek kocich i soki i koci żwirek i mydła i płyn do mycia wanny i oryginalna feta i ziemniaczki myte i .... Na późny obiad zupa z prawdziwków. Ponad 3 godziny dreptania miejskiego, z przerwą na dwa kubasy grzanego wina na ostro. Spalone 598 kcali. Kupiliśmy na ... hm, przypominało to gierkowską Cepeliadę, uwędzoną i ususzoną polędwicę oraz etui z trzema miodami pitnymi w niedużych buteleczkach. Trójniak, dwójniak i półtorak. Już mi ślinka leci.
Przeglądam resztę fotek greckich, próbuję przywołać emocje, przygody... napisać coś ciekawego. Dziś już chyba nic nie dam nowego, ale jutro to owszem.
Acha, waga w niedzielny poranek mniejsza od paskowej. O całe 10 deko.
Zadowalająco.
ps
Dziękuję Wam wszystkim za komplementowanie moich dolnych odnóży. Po latach kompleksów nad ich budową, wyglądem, po latach zmuszania ich, by w zamian za brak uroku były barrrrdzo sprawne - ten deszcz miłych slów załatał dziury, które w duszy miałam od trzydziestu chyba lat.
Dygam z wdzięczności: dyg! Dyg!
joanna1966
6 września 2010, 23:53Jolando jesteś wielka!!! W znaczeniu charakteru, rozumu i serducha rzecz jasna - broń cię boże postury!!! Wyjaśniłaś mi to tak, że nawet moje blond gapiostwo nie dało rady...Poszło jak z płatka! Jak się bierzesz za nauczanie to koniecznie po jednym głębszym - jasność, klarowność, prostota!!! Wielkie dzięki:)))) Ps. Nogi są jak najbardziej w porządku, ale ten twój blask!!! Ten odśrodkowy blask!!!!!
masztalski
6 września 2010, 23:10ODNÓŻY JUŻ NIKT NIE NAPRAWI A TYM BARDZIEJ KRĘGOSŁUPA ALE KIBICUJE WSZYSTKIM KTÓRZY MOGĄ COŚ ZMIENIĆ!!!! POZDRAWIAM.
adador77
6 września 2010, 22:59i Twoja teoria jest odpowiedzian na pytanie dlaczego na wyspach jest tyle grubasow:)))))))))ha brak slonca:)) a tym grzanym winkiem smaku narobilas ....zwlaszcza, ze za oknem zlewa okrutna. Juz sie widze w tych strugach o 3 nad ranem na moim biednym rowerze:)))))
renianh
6 września 2010, 22:23Masz rację ,niestety ! Lubię jeść nie mam na myśli wczasowego objadania sie bo to całkowita przesada, ale jeść normalnie.
tulip24
6 września 2010, 21:49A nic kochana, siedzę, czekam i spłaszczam sobie półdupki. Z mamusiami na karku. Ale nie ma się co napalać, termin mam na 16, a wiadomo że i dwa tygodnie po można urodzić. W środę idę do lekarza to może coś będę wiedzieć więcej, a może nie...
Moon13
6 września 2010, 14:07to trzeba być takim egzotycznym przypadkiem jak ja - żeby strugi deszczu wywoływały błogi uśmiech.....i to odnośnie czegoś nierealizowalnego..... never mind - I feel good.....taba taba taba taba ....oh yeah :)
bbbbwro
6 września 2010, 13:55no właśnie. Licze na to, ze chociaz w czesci to przyskrzyniona woda albo jakiś hołubiec wyczyniony przez wagę. ale jest źle.
haanyz
6 września 2010, 13:18dygaj z wdziecznosci dygaj! A ja i tak zazdroszcze Ci tak wysportowanej calej sylwetki, nie tylko nog! I przemyslalam: ja tez chce na Cyklady. Chyba Cie poprosze o namiary na wynajecie jachtu!
wiosna1956
6 września 2010, 12:43tak grzeszyc bym chciała !!!! żeby mi waga spadała ....... nogi masz super i całą resztę też !! obejrzałam twoje zdjęcia z wakacji ,super są a homar fantastyczny , uwielbiam takie żarełko .... i te klimaty ..... u mnie lekka nadwyżka wagi 80dkg ale od dziś biorę się za cwoczenia , bo biegac nie dam rady pogoda fatalna - pozdrawiam -Iwa-
Emwuwu
6 września 2010, 08:27Działa Twoja skrzynka wiadomości? Daj znać bo gadałem z literatką na temat spotkania. Pozdrawiam
baja1953
6 września 2010, 06:48Jak było łagodnie, przyjemnie i jeszcze ze spadkiem wagowym połączone, to to nie było grzeszenie...;) Cmok, Jola z Pięknymi Nogami:)
luckaaa
6 września 2010, 06:18Alez to nie tylko odnoza, cala sylwetka doskonale wyglada i ty o tym wiesz :-) . No , ale jak sie takie kilometry pokonuje, to rezultaty w formie ladnego ciala zawsze sa !
dziejka
5 września 2010, 23:55moje dolne odnóża są mówiąc delikatnie do bani. Ale nikt nie obiecywał ,że będę reklamować rajstopy he he
Salemka
5 września 2010, 23:54U mnie dzisiaj tez grzybkowa zupka była - pychota!! :)
TazWarkoczem
5 września 2010, 23:46kupuję żwirek na allegro, przynajmniej do domu doniosą :) silikonowy - kryształowy kotek :)