Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
skończyłam !


naprawdę skonczyłam
ostatnia porcja wysuszonych podgrzybków wylądowała w poszewce, mam ich 0,65 kg
ostatnie dwa słoiki marynowanych rydzów stygną po pasteryzowaniu

zdechła jestem, idę się zdrzemnąć
mało co jadłam, bo wciąż nie miałam czasu, wrócę chyba do mojej diety jarzynkowej z nagrodą kajzerkową
jutro
bo dziś jeszcze gar zupy grzybowej, taka gęsta, ze śmietana i kartofelkami
bo dziś jeszcze wieczorem imrezka masowa .... zastawiamy się, czy nasza koleżanka, która straciła męża pod Smoleńskiem, czy ona przyjdzie (pisałam o niej w kwietniu...)

przedwczoraj patyki, z przedszkola do szpitala i do domu
wczoraj sportu nie było, 
dziś był - wracałam na patykach z przedszkola Staśkowego
trochę naokragło szłam, ale tu na tym kompie nie policze, dopiero jutro, wydaje mi się że ponad 7 km

szłam Krakowskim Przedmieściem... nareszcie nie musiałam omijać tych oszalałych krzyżowców, choćby z tego względu zadowolona jestem, że krzyż przeniesiony do kaplicy, i tylko dwóch filmowców tivi, a nie dziesiątki kamer
dobra, to nieistotne

maseczka liftingująca na paszczy, sprzątam kuchenne pobojowisko pogrzybowe i zaraz drzemka przed-imrezkowa

ps.
moja mama znowu jest w szpitalu, zemdlała na ulicy,
przez dwa dni wciąż (między grzybami) biegałam do szpitala,
teraz trafiła na lekarza, który nie daje się zagadać, że ona juz się dobrze czuje... jestem z nim umówiona na jutro

czasami bardzo mi brakuje drugiej mnie, ale nie potrafię się rozdziesięciojać

  • iwoncita

    iwoncita

    18 września 2010, 20:51

    myslałam ,że wyczuwalna jest ironia....hymmm ROZCZAROWAŁAM SIĘ TOTALNIE!

  • iwoncita

    iwoncita

    18 września 2010, 20:24

    dzieki Tobie Pani Dzolanto naprawdę mamy umilone zycie!!!dziekujemy serdecznie!

  • Semilla

    Semilla

    18 września 2010, 15:57

    Takie zamówienie co poradzić ;) Aż żałuję, że tort nr 2 nie nadaje się do publicznego pokazu, ciekawam co synuś wtedy by powiedział :)))

  • Brzusiowa

    Brzusiowa

    18 września 2010, 14:25

    Jak przeczytałam w czesci: o sobie: informację o tym, ze skladałas komputery i lubisz fantastykę to pomyślałam o! swoja baba :) Pozdrawiam!

  • Kasia.T...

    Kasia.T...

    18 września 2010, 13:53

    nawet nie wiesz ile radosci wnosisz w nasze życie:)

  • wiktorianka

    wiktorianka

    18 września 2010, 13:47

    ja zamiast grzybow zbieram muszelki i szyszki....te drugie tez zasuszam....mam juz niezla kolekcje w koszykach....aczkolwiek chetnie wymienilabym sie zbiorami...tak jak kiedys wymienialo sie znaczkami heheheh :))).....udanej imprezki :))

  • WejdeWTeSpodnie

    WejdeWTeSpodnie

    18 września 2010, 12:38

    z mamą na pewno będzie OKEJ i wyzdrowieje:) życzę tego :* ja się wybieram na grzyby w niedzielę i mam nadzieję jakieś kilogramy zrzucić :D Pozdrawiam i zapraszam do znajomych:)

  • datuna

    datuna

    18 września 2010, 11:19

    mam nadzieje, że twoja mama wyzdrowieje bo niepokojąco to brzmi, jak opisujesz. Grzybki, ja też susze podgrzyby właśnie, cała kuchnia pachnie niebiańsko :) a dziś kolejny dzień z grzybówką :) podziwiam cię Jolu, za taką wytrwałość kijkową, tak trzymać! :)

  • renianh

    renianh

    18 września 2010, 11:10

    Fajnie byłoby się czasami sklonować ,ale Ty i tak jesteś bardzo zorganizowana.

  • gastrofaza

    gastrofaza

    18 września 2010, 09:15

    niestety , jestem takiego samego zdania... a prosze sobie wyobrazic, ze to nasza polska "duma", jedna z najlepszych modelek swiata - Anja Rubik...

  • vulcano

    vulcano

    18 września 2010, 07:44

    Grzyby, grzyby, grzyby... Skąd ja to znam :D Od jakiegoś czasu nie możemy się z mamą z nich wygrzebać :D Pozdrawiam

  • zoykaa

    zoykaa

    18 września 2010, 01:11

    u Ciebie tak fajnie smakowicie grzybowo:)I prosze prosze Krakowskie juz do przejscia..Ogladam tu relacje z polskieej tv i krew mnie zalewa, cyrk,pozdrawiam

  • kitkatka

    kitkatka

    18 września 2010, 00:50

    zagadać się nie da ale czy będzie brać lekarstwa? Bo to o to chodzi. Moja odstawia dokładnie to samo a potem drze się, że jej nic nie pomaga. Leżąc w szufladzie nie pomoże. Pozdrówka

  • dziejka

    dziejka

    17 września 2010, 22:50

    mamciowych problemów nie zazdraszczam,też to miałam w kwietniu,my za 20 lat ten sam problem dzieciakom zapodamy he,he oby nie.Suszonych mam 519 g same borowiki.Młej imprezki

  • uleczka44

    uleczka44

    17 września 2010, 21:10

    moja babcia też trzymała grzyby suszone w płóciennych woreczkach.

  • joannnnna

    joannnnna

    17 września 2010, 21:09

    podziwiam, za te przetworzone w tak krotkim czasie ilosci grzybkow - u nas tez w dalszym ciagu wysyp w lesie stumilowym... ale niestety cale mnostwo obzartych przez slimaki i robaki... masakra... w porownaniu z zeszlym rokiem nie jest tak rozowo... ale i tak do lasu laze jak ten narkoman, zbieram i robie... wczoraj wiaderko... jutro pewnie bedzie nastepne... echhhh... ten nalog... ze mnie jednak taki grzybiarz jak z koziej ... trabka... wszystkiego tego co ma blaszki nie tykam choc takiego rydza baaaaardzo chcialaybm kiedys spobowac... ale to chyba przydarzy mi sie w knajpie bo przeciez sama go na pewno nie zbiore bo sie boje :)

  • Krynia1952

    Krynia1952

    17 września 2010, 21:07

    Miłego wieczoru,a Mamie dużo zdrowia życzę:))

  • ToJaMajka

    ToJaMajka

    17 września 2010, 17:58

    suszonych u mnie mnogość, ale rydzów to tak troszkę Ci zazdroszczę. Zdrowia mamie życzę

  • Diabeleria

    Diabeleria

    17 września 2010, 17:50

    O drugiej sobie i o trzeciej czasem- me, myself and I. Jedna by pracowała 12h, potem duga 12h, a trzecia byłaby w domu. Na razie jestem tylko tą trzecią :P

  • Sonne31

    Sonne31

    17 września 2010, 17:39

    nie tylko za grzybki.Zyczę super wieczoru...milego weekendu-Bernadette

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.