kilogram to nic
to bardzo niewiele
ale
kilo w dół i kilo w górę to już się robi 2 kilo
zupki z nowalijek, pełno jarzynek pływa
młoda kapustka z młodą cebulką i z koperkiem
bez tłuszczu, bez zasmażek
więc niby nic
ale tak okropniście smaczne!
i tylko te pochłaniane ilości ....
EDiT
ps.1
oczywiście, że bez tłuszczu !
ale to przecież nie jest tak, że tuczą tylko kalorie od tłuszczu
ps.2
oczywiście, że na wadze widać ilość warzywek siedzących we mnie
ale one siedzą teraz codziennie
ps.3
nie moge sie powstrzymać od jedzenia zielonego
wczorajszego drinka przegryzałam łodyżką koperku, a noca wczesną zrobiłam sianokosy rzeżuchy
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
Milly40
21 maja 2012, 21:31Ja mam konto firmowe w BRE Banku (nie ma tam kont pryw bo prywatne to mbank i multibank) i tam na pewno nie ma, bo to jest bardzo tradycyjne konto, z możliwoscią internetowej obsługi. Z tych co wymieniłaś ja mam aktywnie używane konto w mbanku (inne mam ale używam raczej do róznych konkretnych celów np ING do robienia przelewów do Unii bo są tam tanie, a Polbank do trzymania Euro bo ma ndal najlepsze % na Euro itp itd) i moim zdaniem też nic takiego nie ma, ale się nie upieram, bo jakoś nigdy prywatnie mi to nie było potrzebne. Ale poszukam. Dzięki
renianh
21 maja 2012, 20:07Kilo w dól to nie za dużo ale w górę to już tragedia.jedz zielone od tego nie przytyjesz ,zwłaszcza bez tłuszczu ,ale trochę tłuszczu potrzeba bo inaczej witaminy się nie wchłaniają .
Milly40
21 maja 2012, 17:42Do Urzędu Miasta st Warszawa, prosto na biurko "Pani Kociubińskiej", aby mogła wydac zaswiadczenie o rezydencji podatkowej firmy-jeszcze nie. A tak serio to nie znam takiej opcji, a kont (prywatnych) mam chyba w 20 bankach. Na czym to polega ?
deepgreen
21 maja 2012, 16:44Tak sie zastanowilam..jak kilo w dol to -myslimy-moglby ciut wiecej spasc, a jak w gore to prawie zawal hehe:-)Ty wiesz ze u nas koperku nie ma?Jak przyjade do kraju to obezre sie: ogorkami kiszonymi i mlodymi ziem,niakami z koperkiem,potem kielbasa jakakolwiek,potem rolada ustrzycka a na koniec wrabie delicje i kremowki Wadowickie i jeszcze michalki i z wawela kasztanki.I mam nadzieje ze sie w kilo zmieszcze:-)
kasperito
21 maja 2012, 14:03Jakoś nie mogę uwierzyć że od warzywek można dorobić się tłuszczyku, chyba to tylko przejściowy wzrost wagi. Pozdrawiam mocno:)
wiosna1956
21 maja 2012, 13:41oczywiście że bez tłuszczu!!!!!!!!!!!!!!! pozdrawiam i buziaczki ślę !!!
monimoni27
21 maja 2012, 12:23Znów zbierzność zdarzeń? Kurcze, któras musi przerwać ten ciąg, to drugiej też sie odmieni, na lepsze oczywiście. A bezsenność stresową mnie kiedyś dobije. Szkoda,ze od nie-spania się nie chudnie, bo byśmy już były jak te Twoje zielone łodyżki, co je przegryzasz.
baja1953
21 maja 2012, 11:54Pochłaniasz 'wielkie ilości" czegoś niemal bezkalorycznego? Wzrost na wadze może być, ale bezpośrednio po zjedzeniu, na pewno nie jest to wzrost z przyrostu tłuszczu:)) Spokojnie...
monimoni27
21 maja 2012, 11:40Zrobiłaś mi smaka. A ilości? Jak bez tłuszczu, to cóż to ma za straszne kalorie. Smacznego