Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
już


już wieczorem zadzwonili z hospicjum (po niecałej półtorej doby oczekiwania), że jutro rano, o 9, może karetka z mama przyjechać

ale nie wiem, czy mama do jutra dożyje


to co widziałam u mamy do południa . . .
dziś z tatą peregrynowałam od 14 po urzędach i innych takich
(powoli nam to szło, bo tata ma bóle w biodrach, a ja kuleję, lewa ostroga nogę mi spuchła)
siostra mi płakała w telefon, ona przy mamie
weszliśmy z tatą do szpitala koło 19
mama go poznała, na 4 minuty, ręce wyciągała
tata sie rozkleił
siostra buczała

a ja stałam odwrócona do okna, i udawałam opanowanie, udawałam, że nie, nigdy nie pozwolę, by emocje mnie publicznie opanowały
wcale nie płakałam
jak Nel, miałam tylko mokre oczy
przez chwilę

  • seronil

    seronil

    8 sierpnia 2012, 17:22

    Mocno Cię tulę do swoich krągłości siłaczko.

  • Valdi4320

    Valdi4320

    8 sierpnia 2012, 16:43

    ... :(

  • Epestka

    Epestka

    8 sierpnia 2012, 11:25

    Jakie to wszystko podobne... Też nie płakałam, czasem się oczy pociły. Za to teraz, przy Twoich wpisach...

  • Giove

    Giove

    8 sierpnia 2012, 11:15

    tez mialam mokre oczy jak to czytalam...bardzo Ci wspolczuje...trzymaj sie jakos...pa

  • monalisa191

    monalisa191

    8 sierpnia 2012, 10:43

    współczuję i siły życzę.

  • agnes315

    agnes315

    8 sierpnia 2012, 09:35

    AnnaLidia dobrze pisze. Mojej mamie umożliwiono "pobyt" w szpitalu do końca, i nam jako rodzinie też, mieliśmy dla siebie całą salę z czterema łózkami. Może pogadaj z lekarzami.... Trzymaj się. Uściski :) A łez się nie wstydź, na też grałam chojraka do końca, a teraz mam wyrzuty sumienia, że mama mogła pomyśleć, że nie dość ją kochałam..... Wiem, że Twoja tak nie pomyśli ale łzy oczyszczają i dają ulgę, choć na chwilkę...

  • alinan1

    alinan1

    8 sierpnia 2012, 09:25

    trzymaj się Dziewczyno... Czytam te Twoje ostatnie wpisy i..wyję jak bóbr przy nich.. Wszystko się przypomina.. Ciężki masz czas teraz. Ciężki. Ale to też jest częścią naszego ..życia. ściskam.

  • Nattina

    Nattina

    8 sierpnia 2012, 08:45

    jesli to pomaga, pozwól sobie na łzy, jesli chesz spokoju i opanowania to tego w ten trudny czas ci życzę...

  • livebox

    livebox

    8 sierpnia 2012, 07:46

    też nie płakałam...

  • iglaigla

    iglaigla

    8 sierpnia 2012, 07:45

    wspolczuje i sciskam

  • 1sweter

    1sweter

    8 sierpnia 2012, 07:37

    trzymaj się kobieto... musisz być silna... wiem, to nie łatwe... nie łatwe kiedy patrzysz jak gaśnie ukochana osoba... pozdrawiam serdecznie

  • Milly40

    Milly40

    8 sierpnia 2012, 06:47

    Też nie płakałam. Jak Cię czytam to wszystko mi staje przed oczami. Jota w jote tak samo, tylko ja byłam kompletnie sama z tym wszystkim. Pewnie mi nie uwierzysz, ale poczujesz ulge. Gdybyś chciała pogadac (mi tego brakowało) to jestem do dyspozycji. Całuje

  • AnnaLidia

    AnnaLidia

    8 sierpnia 2012, 00:38

    Jolu, możesz jakoś zadziałać, żeby mamy nie przenosić do hospicjum, tylko pozwolić jej zostać w szpitalu (o ile opieka jest dobra - a chyba pisałaś, ze i owszem)? Ani jej ani Wam nie jest teraz potrzebny dodatkowy stres. Lekarze powinni to zrozumieć - tym bardziej, że z doświadczenia znają na wylot poszczególne fazy odchodzenia i na pewno widzą, co dzieje się z Twoją mamą...Siły życzę...ale i łez. Nieważne, że w publicznym miejscu. Wstrzymywanie żalu teraz to cięższe odreagowywanie za jakiś czas.

  • uleczka44

    uleczka44

    7 sierpnia 2012, 23:37

    Przed Tobą jeszcze wiele trudnych chwil. mam nadzieję, że zadbałaś o jakieś środki farmakologiczne, które pomogą Ci przetrwać w miarę spokojnie. Jeśli nie, to zrób to. Mocno przytulam i myślę o Twojej mamie.

  • filipinka1

    filipinka1

    7 sierpnia 2012, 23:26

    myślami jestem z Tobą cały czas...

  • Spychala1953

    Spychala1953

    7 sierpnia 2012, 23:08

    Przytulam. Trzymaj się mimo wszystko:-))))

  • luckaaa

    luckaaa

    7 sierpnia 2012, 23:05

    Jola - nie powstrzymuj emocji i uczuc . Choroba mamy to tak trudna sprawa , ze jesli bedziesz tak twardo sie trzymac , dusic w sobie uczucia - dopadnie to cie potem dlugo i ciezko . Placz kochana zal sie ile wlezie , wyrzuc z siebie . Obojetnie jak gardzisz tym rozklejaniem sie - to jedyny sposob aby nie zostawic zadr , blizn , aby nie zameczylo cie potem przez wiele lat ... Przytulam serdecznie .

  • aldonnaa

    aldonnaa

    7 sierpnia 2012, 22:56

    Przytulam z całych sił

  • deepgreen

    deepgreen

    7 sierpnia 2012, 22:50

    Utulkam Cie mocno...bo co tu napisac...

  • baja1953

    baja1953

    7 sierpnia 2012, 22:45

    współczuję...:(((

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.