zdrowie ok
interesa nieźle
pogoda wyładniała
zaraz wychodzę na rower
wyspana jestem
przedwieczornie być może spotkam 2 vitalijki
pachnie wielki bukiet, co go od synalka dostała pół godziny przed północą, gdy się dzień matki kończył
wydawałoby sie, że świat jest piękny
hłe, hłe, świat może i taki jest
ale moja waga nie
wciąż w strefie okropnej, okopała się jak pod Verdun czy inna Sommą
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
Insol
31 maja 2013, 12:33jakie żywcem? z twarożkiem!!!
zoykaa
31 maja 2013, 01:55pisalam juz u Uli,masz ladna bizute blondi:)cmok jak smok
uleczka44
30 maja 2013, 20:53Prośbę spełniłam, ale Baja ma chyba więcej zdjęć, bo robiłam głównie jej aparatem. O jakiej wadze Ty piszesz. Widziałam na własne oczy jak się sprawy mają. Jesteś tak szczupła, że ledwie Cie widać.
Nefri62
29 maja 2013, 20:04Miłego pedałowania, a z wagą poradzisz sobie jak zawsze. pozdrawiam
benatka1967
29 maja 2013, 20:04co tam waga jak świat jest piękny :)
wiktorianka
29 maja 2013, 17:31zdecydowanie to drugie Jolu....i nie zebym byla nieszczesliwa, bo gdzies tam to juz uslyszalam w komentach.....ja po prostu choruje na typowo babska przypadlosc : syndrom bycia Kopciuszkiem.....bo ta bajka sie tak pieknie konczy....no ale zeby bylo zakonczenie to najpierw musi sie znalezc glowna bohaterka....eeechhh.....slabam ja.....oj slaba :)))......milego rowerowania i jeszcze milszego spotkania vitalijkowego :)
uliczka7
29 maja 2013, 17:05Tak ..masz rację- vitalia trzyma w ryzach....nie można stąd uciekać na dłużej :)
mania131949
29 maja 2013, 14:02Miłego rowerowania i spotkania!!!! Procentowo za bardzo nie szalejcie, bo to puste kalorie przecież!!!!
DuzaPanna
29 maja 2013, 13:12a może i 3 bo i Ciotka Klotka, a może i więcej, bo nie wiem kogo Baja ściągnęła :) przybywaj!