vitaliusz i ja - do 18 absolutna zgoda i współpraca, niestety wieczorami trochę mi cugle puszczają
centymetry i ja - owszem, zwłaszcza brzuszne obwody, jakby nadmiar rozpływał się w nicości, może za dzien lub trzy będe zmuszona założyć węższe dżinsiki, ach!
samoopanowanie, samokontrola, planowanie - prawie, prawie, zwłaszcza że zapanowałam nad zawartością lodówki
rower i ja - nie współpracujemy, ale z przyczyn wyższych !! ta wredna pogoda się wtrąciła i z całych sił przeszkadza, siąpi, wieje, mży, wiatr łeb wyrywa, włosy wywiewa we wszystkich kierunkach, chmury i temperatury okropne, takie między 10 a 14 stopni
acz dzisiaj za oknami oślepiające słońce i temperatura rośnie trochę, więc może ... może ... ?
waga i ja - absolutny brak współpracy!!! ja się tak staram, a ona mruga do mnie wynikami horrorystycznymi, horrendalnymi i cholerycznymi
schodzę z wagi i w stuporze wyglądam całkiem jak ta kota
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
advula
3 września 2013, 23:46porzuć lizaka, złap za 2 kółka i współpraca prędzej czy pozniej zaistnieje :P
renianh
3 września 2013, 23:27Ciężko o wspołprace z waga ale jak się robi swoje to one w końcu njie mają wyjścia i musza odpuścić .Jejku jaki cudny kot ,kocham właśnie takie ,no nie tylko ale przede wszystkim,normalnie jak mój Feridorek .
mania131949
3 września 2013, 18:44Od jutra ma być znowu lato! Włosy Ci rozwieje już tylko pęd rowerowy!
adador77
3 września 2013, 16:35Bo niby wiemy o co chodzi I jak to robic a te malpy I tak robia z nami co chca. Dobrze wiesz, ze ona odpusci. Jednak zanim odpusci to jeszcze podskoczyc moze nieco:)
baja1953
3 września 2013, 16:10Największy w tym ambaras aby...wszyscy chcieli naraz...I tego Ci życzę:)))
Agaszek
3 września 2013, 15:13Jestem i podczytuję ;-) ale jakoś weny do pisania nie mam. Zwyczajnie nie mam o czym pisać.
zoykaa
3 września 2013, 13:35ja jzu prawie mu matkuje temu jemu kamyku memu:)
wiktorianka
3 września 2013, 12:35hah!.....u mnie lato pelna geba.....wiec biegam, biegam, biegam.....ale nie o tym mialam.....chcialam do wagi nawiazac.....stala cholera 2 bite tygodnie....jak zakleta.....a dzisiaj odpuscila!!!.....od wczoraj 1.1 kg mniej......i ja wiem, ze to kuzwa az niemozliwe......ale mozliwe....:P:P.....dodam, ze nic nie zmienilam ...pilam tyle samo, jadlam tyle samo i ruszalam sie wczoraj tyle samo co zwykle.....znakiem tego cza robic swoje i czekac, az malpa odpusci!!.....jak nie chce z Toba wspolpracowac to ja po prostu olej......przyjdzie dzien, ze w koncu skapituluje......nie ma innego wyjscia :)
wiosna1956
3 września 2013, 12:14u mnie też wieje , pogoda depresyjna zupełnie !!!!!
cygiii
3 września 2013, 11:07wiem, wiem, bardzo duzo osob mi to mowilo :) dziekuje za obiektywna opinie. powodzenia :)
Milly40
3 września 2013, 10:57No właśnie ten wiatr jest STRAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAASZNY. Ale idzie ku lepszemu, od jutra ma być znów lato (tak mówią).
spalina
3 września 2013, 10:25haha, podsumowanie z kotkiem najlepsze :-) wagi to oszustki, moja wczoraj chciała mnie oszukać o cały kg! ważne, że cm lecą :) fakt, pogoda nie nastraja do jakiejkolwiek aktywności, ale mimo wszystko trzeba pamiętać o swoim celu ! cel uświęca środki, w takiej sytuacji o nawet pogoda nie może być przeszkodą :) chyba, że mówimy o bieganiu w śnieżycę ;-)
Nefri62
3 września 2013, 10:21Niestety pogoda już raczej może być niesprzyjająca, ale mnie to nie zraża, mam zamiar trenować nawet w gorszą pogodę, tylko ulewa może mnie zniechęcić. pozdrawiam i miłego dnia
furcek
3 września 2013, 10:17Czasem jest gorzej, ważne by sie nie poddawac;)