paszczy pilnuję
prawie, prawie
(pół kilo przesłodkich węgierek zamiast kolacji to chyba nie jest wielki grzech?)
waga zadowalająca, już NIC nie bryka
61,7
61,5
61,2
61,6
rower ostatni był przedwczoraj, ponad 44 km
wczoraj nie, wczoraj babciowałam, przy okazji pieszo peregrynując po mieście
prawa ostroga cholernie protestuje
kupiłam ostatnią książkę Guruy
ale mam opory przed otwarciem okładki
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
renianh
9 października 2013, 23:52Kupiłaś i nie czytasz?
dytkosia
9 października 2013, 20:00eh te książki całe szczęście jak są już kupione przez nas można tę okładkę otwierać potem do woli
zoykaa
9 października 2013, 19:03mowilam kup ksiazke mowilam...chcialam siegnac po Wszystko Czerwone ..i nie umiem...mam zal,ze juz wiecej nie bedzie...moje 56ksiazek czeka na swoja kolej...Jola..taki zal...
baja1953
9 października 2013, 17:01Cześć.. Ja kupiłam, otwarłam, ale czytam niespiesznie, smakuję, delektuję się, niech starczy na dłużej. Dziś miałam dzień tak aktywny, ze jutro oczekuje uczciwego spadku, a nie jakichś tam nędznych 20 dkg: rano umyłam okna, potem zaliczyłam rower( 33 km), a po powrocie jeszcze basen...sama nie wiem, czy jeszcze sreberko zaliczę...zobaczę... Pozdrawiam chudnąca Jolę...
agusia70
9 października 2013, 16:59Jeszcze nie kupiłam, też muszę... Na razie odświeżam oglądanie rejestracji - ocena, której Okrętka nigdy nie miała z historii + 3 lata po Kongresie Wiedeńskim:) Zastanawiam się nad następczyniami, kontynuatorkami cud pisarstwa. Nie wiem, czy trafiłam na jakiś naprawdę dobry kryminał polski, w którym byłoby tyle dowcipu. Otwieraj okładkę. Zawsze po skończeniu, możesz zacząć od początku - nieraz tak robiłam z Jej książkami.
dam.rade.1958
9 października 2013, 16:16Ja bym tez nie zostawila, uwielbiam sliweczki :)
jestemszczupla
9 października 2013, 15:20dzięki Jola za komplement :)))) miło :))) oj i widzę, że Ty następna paszczy pilnujesz :) matko, co to się z człowiekiem robi, że by tak jadł i jadł i jadł, nie? i wszystko takie pyszne, np śliweczki... mniam
dam.rade.1958
9 października 2013, 13:18Sliweczki to lepiej jesc do popudnia :)
Nefri62
9 października 2013, 12:49coś ta waga mało Ci spada, pozdrawiam i miłego dnia