pilnowanie paszczy ( owocki i warzywka jako podstawa) i długie rowerowania (40 kilometrów popołudniami i wieczorami) może, może! . .. może . . może zaczynają przynosić efekty
dziś na wadze poniżej 61
niby niedużo poniżej - 60,9 km
ale nie widziałam poniżej 61 od 2 sierpnia
schodząc z wagi - pozwoliłam sobie na nieduży uśmieszek satysfakcji
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
baja1953
14 października 2013, 12:05Taaa, zwłaszcza moja gęba promienieje i świeci się blaskiem nieziemskim, spłakana byłam dokumentnie, ależ ze mnie się zrobił mazgaj...Płaczę od 3 dni, płaczę przy oglądaniu zdjęć, płaczę przy czytaniu Waszych komentarzy.. Przez parę dni słodycze mną rządziły, chyba jutro się zważę i się wezmę za siebie...Wielki czas..;))
zoykaa
12 października 2013, 20:03nieduzy usmieszdek moze niebawem zmienic sie w wielki rechot czego zycze?:)a wogole jak piszesz?hahaha?czy chacha?ja preferuje hahaha,ale Gurua smiala sie na chachacha:)i w tym sie nie zgadzalaysmy choc Ona o tym nie wiedziala:)
deepgreen
11 października 2013, 11:57hehe ech ci faceci:-)Ja mysle,ze moj jest swietnym aktorem po prostu.Dzis musialam go odwiezc do pracy,ale bidok nie mogl mowic,wiec sobie pofolgowalam i predkoscia, i brawura,zeby sprawdzic kiedy peknie.Ale peknal.Chyba lubie jak go gardlo boli,bo nie gdera:-)Gratuluje ogarniecia paszczy!
jestemszczupla
11 października 2013, 11:35taki drobiazg a jak cieszy, prawda? super, oby tak dalej, ostatnio wszystkie się męczymy dosyć mocno ze zrzucaniem balastu w porównaniu do lat ubiegłych... hmmm
renianh
10 października 2013, 22:13A pomyśl o uśmieszku jak ujrzysz znowu 5 z przodu.
elasial
10 października 2013, 18:05Już go widzę ..ten zawadiacki uśmieszek.... Gratuluję i zyczę szybkiego piątkowania na początku liczbowym...
uliczka7
10 października 2013, 16:22No....64,6 to dużo więcej niż 63,9 :D
baja1953
10 października 2013, 16:18Pięknie:)) Wreszcie waga zaskoczyła, zrozumiała, że ma spadać:)) 60,9 to całkiem co innego niż 61, po prostu chuda jesteś, Jolu...Podobnie u mnie, 67,9 to prawie szczupłość ( a przynajmniej idealna waga wg Dukana), a 68 to mocna nadwaga:))...
agnes315
10 października 2013, 15:14no to już jakiś sukces jest :)
Nefri62
10 października 2013, 14:03super, zawsze to mniej i inaczej wygląda 60 nawet z haczykiem niż 61 , pozdrawiam i miłęgo dnia
mania131949
10 października 2013, 13:58Możesz sobie na całkiem duży ten uśmieszek pozwolić. Twoja waga całkiem, całkiem nieduża!