opowieści dzisiaj nie będzie, z powodów.... kobieco... zdrowotnych... i że mi się nie chce
zassane przez dzień cały, łącznie z drinkami i lodami, co je córka nabyła i podstępnie niestarannie schowała w zamrażalniku + 1443
moje dzisiejsze osiągnięcia z kijkami
8,19 km w 92 minuty; zasuwałam, wieczorna energia mnie rozpierała, średnia prędkość 5,34 km/h, kcali spalonych ponad 400
moje dzisiejsze osiągnięcia z hulahopem
..... byly... zwłaszcza w lewo..... kcale to mogłabym co najwyżej liczyć ze schylania się przy próbach w prawo... spuszczę zasłonę milczenia
waga - nie będę się wyrażać, ona jest nienormalna, nie wierzę... to tylko chwilowe
BILANS zadowalający
mnie zadowala, wagę nie, mamy jakieś odmienne punkty widzenia
SEREMKA
30 listopada 2009, 12:44masz dużo racji- problem w tym że dla dzisiejszej młodzieży historia jest nudna,mało wciągająco i niestety podana w kiepskiej formie (wystarczy przejrzeć podręczniki) a ten sposób sprawia że budzi się zainteresowanie-przetestowałam na własnym dziecku.
haanyz
30 listopada 2009, 08:16A ja wole Twoje opowiesci... bo to ze waga jest nienormalna - tez juz do tego doszlam;-) Buzka!
karinadulas
30 listopada 2009, 07:18wga do raportu!! pogadaj z nia powaznie !!
baja1953
29 listopada 2009, 23:07Ja też umiem tylko kręcić w lewo! Gdy próbuję kręcić w prawo przyjmuję jakąś gapowatą postawę w pół-rozkroku i kółko spada.. Żałosne:) Dziękuję za informacje o cukrze... gdy dziś spojrzałam w supermarkecie na półkę z cukrem, to w głowie mi się zakręciło!! trzcinowy, fruktoza, brzozowy, brązowy, chyba z 10 rodzajów!! Nawet nie wiedziałam, że tyle tego...:) Moja waga mnie tez dziś zadziwiła. In minus... ehhh Cmok:)