Witam serdecznie.
Nie pisałam długo ale nic ciekawego się nie dzieje. Wagowo marazm bez zmian. Dzisiaj zmieniłam postanowienie z wakacyjnego na noworoczne wprowadzając zapis 72 kg, czyli do Nowego Roku chcę schudnąć 5 kg zobaczymy. W grudniu będą uroczystości imieniny i święta ale jakieś wyzwanie musi być by się hamować przed pokusami. W rodzinie trochę chorób maluchy u córki i wnuczka u syna niestety są zainfekowane trudno im się pozbyć kaszlu który jest bardzo uciążliwy i nie pozwala im spać w nocy, ból ucha i komplikacje oraz mają brak apetytu. Rodzice do przedszkoli przyprowadzają chore dzieci i te zarażają zdrowe i tak w kółko. Kiedyś to przerabiałam sama. Zawsze ten dylemat praca czy opieka nad dzieckiem. Szkoda że dzieci są tak daleko i nie mogę im pomóc w opiece na maluchami , niestety do emerytury 3 lub 5,5 roku zobaczymy czy zdrowie mi pozwoli. W pracy ok szkoda że po pracy jest już tak ciemno i nie można pomaszerować z kijkami mieszkam w małej miejscowości i jest to trochę niebezpieczne brak oświetlenia w pobliżu domu. Problem mam z zakupem prezentów gwiazdkowych nie lubię ich robić nie zewzględu na poniesione koszty tylko na rodzaj prezentu by sprawił przyjemność kiedyś gdy wszystko się przydawało było łatwiej.
Pozdrawiam.