Już jest 27 stopni. Nie ma czym oddychać. Niby infekcja przeszła ale wieczorem jak złapie mnie kaszel to nie mogę złapać oddechu tak dusi. Trudno się usypia. Wczoraj wyszłam z dziewczynkami tylko na małe zakupy na bazarku i do księgarni , ledwo wróciłyśmy z powrotem do domu. Pozostaje tylko siedzenie w domu w klimatyzacji. Rano można by zrobić spacer ale dziewczynki śpią nawet do 11. Jednak w domu czuję się bardziej komfortowo w te upały. Ranne wstawanie to rozwiązanie na aktywność i pracę przydomową. W Warszawie piękne zielone trawniki, a u mnie siano. Częste deszcze ratują zielen traw. Waga ani drgnie. Może za małe dawki leku na tarczycę. Wizyta dopiero na jesieni.
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
Aldek57
16 lipca 2024, 23:54Pogoda jest w tym roku dość ekstremalna i nieprzewidywalna, może coś się unormuje. Klimą ma niestety swoje plusy i minusy ale bez niej jeszcze gorzej. Pozdrowka
Campanulla
16 lipca 2024, 17:01W upały mam często infekcje gardła od klimatyzacji samochodowej i domowej. Niestety nie mogę korzystać z tego cuda. Może u ciebie też ten powód?
Julka19602
16 lipca 2024, 18:00Na 100 %
SexiPlexi
16 lipca 2024, 15:52Upały nie rozpieszczają :) Czasem waga stoi pomimo tego, że wie staramy :) Wytrwałości :)
dorotamala02
16 lipca 2024, 14:10Upał bardzo dokucza, u mnie dziś 32 stopnie. Moje wnuki mają odwrotnie, bardzo wcześnie wstają i około 20 już śpią, to ma plusy i minusy. Bardzo trudno dopasować dawkę leku na tarczycę, mnie lekarka po miesiącu zwiększyła dawkę Metformaxu na insulinooporność.I teraz trzeba dopasować to do leków na tarczycę a wizyta w sierpniu.Dbaj o siebie:)))