Moja dawna szefowa mówiła remament. Kobieta po maturze. To tak dla poprawienia humoru. A ja jako etatowy prześmiewca pisałam wielkimi literami w zeszycie dla księgowej ową nazwę. Szef ma zawsze rację, prawda? Pozdrówka
ja mówie inventura, tak troszke po włosku, nie lubie tego zawsze przed swietami a w tym roku dwa makarony jeszcze przyjezdzaja i maja byc do 22 grudnia:/ wiec w pracy codziennie do wieczora
kitkatka
16 grudnia 2016, 21:45Moja dawna szefowa mówiła remament. Kobieta po maturze. To tak dla poprawienia humoru. A ja jako etatowy prześmiewca pisałam wielkimi literami w zeszycie dla księgowej ową nazwę. Szef ma zawsze rację, prawda? Pozdrówka
Karampuk
17 grudnia 2016, 07:56ja mówie inventura, tak troszke po włosku, nie lubie tego zawsze przed swietami a w tym roku dwa makarony jeszcze przyjezdzaja i maja byc do 22 grudnia:/ wiec w pracy codziennie do wieczora
Berchen
16 grudnia 2016, 08:55wytrwalosci i cierpliwosci i pieknego usmiechu mimo inwentaryzacji zycze ci z calego serca!
Nocka23
16 grudnia 2016, 08:10podziwiam za odwyki !!! u mnie tak dobrze nie idzie :( pozdrawiam
KaJa62
16 grudnia 2016, 07:31Dasz radę, waga spada, pozdrawiam