jak ja będę od wtorku wstawać o 5 ?
dzisiaj miałam naszykowany budzik na 7:30 i ledwo zipię
a wstałam tak skoro świt bo z rodzicami, córka i Ananasem jedziemy obejrzeć szopkę
potem podobno mama zaprasza na obiad
a teraz z innej beczki....
od kilku 3 miesięcy, po 30 latach, wróciłam do dziergania na drutach
na razie popełniłam sweterek dla Ananasa, i dwa inne dla córki, teraz robię sweterek dla mnie i koc, tak tak , dwa na raz bo jedno robić to nudne, książki tez czytam na raz przynajmniej dwie nie licząc audiobooka którego słucham w drodze, ktoś też tak ma ?
no nic spadam , idę zrobić owsiankę na śniadanie i powoli się szykować do wyjścia, miłego piątku
karolcia1969
5 stycznia 2020, 16:43Kiedyś też dziergałam, teraz czasu brak. Ale zawsze robiłam jedno;) Podobnie z książkami- te dla przyjemności- od początku do końca- choćby całą noc. Od jednej do kolejnej.. Te, które musiałam- po kilka jednocześnie zdarzało się.
kitkatka
4 stycznia 2020, 14:13Mam zamiar udziergać sobie szal. Kiedyś namiętnie robiłam na drutach. Jeszcze obiecałam kotu poduszkę, hi hi hi. Buziol
tracy261
3 stycznia 2020, 20:52Fajne zajęcie to dzierganie :). Ja ni umiem czytać dwóch książek na raz :P
agnes315
3 stycznia 2020, 13:54dla mnie o 7.30, to za wcześnie, a 5 to środek nocy :))
Nattina
3 stycznia 2020, 10:52Dzierganie fajnie zajmuje ręce. Nie można podjadać w trakcie, hihi
beaataa
3 stycznia 2020, 10:22Ja dziergam nałogowo po około 30-tu latach przerwy, od 5? lat..
flisowna
3 stycznia 2020, 09:24Też tak mam od jakiegoś pół roku, tylko że u mnie jest to szydełko hehe Miłego piątku *_*
Marynia1958
3 stycznia 2020, 08:11A ja odkąd zostałam emerytka, dziergam bez opamiętania.. Moja domeną są szale i pledy..