- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
Ostatnio dodane zdjęcia
Znajomi (2)
O mnie
Informacje o pamiętniku:
Odwiedzin: | 1135 |
Komentarzy: | 8 |
Założony: | 29 grudnia 2013 |
Ostatni wpis: | 20 lipca 2015 |
kobieta, 34 lat, Pyskowice
158 cm, 63.50 kg więcej o mnie
Masa ciała
Moja aktywność - spaliłam 288 kcal
Moja aktywność - spaliłam 348 kcal
Moja aktywność - spaliłam 362 kcal
Chwilę przed randką z orbitrekiem :)
Wpadłam na chwilkę przed sesyjką, którą pewnie po skończeniu wrzucę. Korzystam z apki, bo jest to dodatkowa motywacja dla mnie - ostatnio razem z nią wracałam na pieszo z pracy (zamiast autobusem!).
Od chyba dwóch tygodni nie jadam po nocach i jest super :)
Zachęcam do działania przy ładnej pogodzie - zaczynam bieżnię od przyszłego tygodnia!
Moja aktywność - spaliłam 136 kcal
Moja aktywność - spaliłam 261 kcal
Moja aktywność - spaliłam 549 kcal
Moja aktywność - spaliłam 549 kcal
Powrót - chyba w wielkim stylu..?
No cóż .. wróciłam po długiej przerwie - w końcu! Nie ukrywam, że po tym jak schudłam te kilka kg, to moja motywacja spadła i pozwoliłam sobie na jakże długą przerwę.
Dlaczego zaczynam od nowa? - otóż pod koniec czerwca jestem świadkiem na ślubie znajomej i jest to odpowiedni moment, żeby ujrzeć na zdjęciach nową siebie :)
Dodatkowo jest mi łatwiej niż wcześniej, bo jakoś urozmaicona 'dieta' w dosłownie wszystko - znudziła mnie. Jedzenie nie sprawa mi przyjemności, a poza tym źle się to zawsze kończyło.
Nie mam tym razem jakiegoś specjalnego wyzwania - chcę po prostu więcej ćwiczyć (taka piękna pogoda) i pić płynów :) Na początek kompletna eliminacja kolacji jest dla mnie pewnym sukcesem.
Także lecę na orbitreka pośmigać!
Kurcze, wlasnie mija drugi miesiąc, a za mną 10 kg. Ciężko zaczyna schodzić waga, zaczyna wkradac sie rutyna .. obiecalam sobie, że za dwa tygodnie będzie 8kg mniej, ale może to być trudne. Jestem zadowolona z siebie i jest mi lżej - to na pewno. Mam dwa dodatkowe sprzety - agrafke i kołyske. Wzbogacam ćwiczenia, ale moja praca mnie wykańcza fizycznie i coraz mniej treningów - co jest niewybaczalne. Dietę trzymam. Ostatnio nawet napiłam sie piwa, ale jednak szybko zrezygnowałam. Mysle, ze gdy zobaczę na wadze juz magiczny powrót poniżej 70 kg, to będzie bliżej niż dalej. Na wwakacjach na pewno będę chętnie pozować do zdjęć!!
Na zakończenie kilka zdjęć Wam dodaje :))